Trzech piwowarów domowych założyło ten browar w Zachodniej Flandrii w 2008 roku
Piwo 6% alk. i dedykowane jest jest kobietom i matkom, które walczyły podczas II wojny światowej, stąd symboliczne maki na ecie
Dodatkowo 10% ze sprzedaży tego piwa jest przeznaczone na wsparcie fundacji pomagąjącm kobietom w Afganistanie.
Aromat - brzoskwinia, łagodne cytrusy, lekka drożdżowa korzenność
Piana - wysoka, dość trwała, zostaje na szkle
Barwa - mętna, słomiano-złota
Wysycenie - wyraźne, żywe, musujące, ale jak na belgijskie blondy w stanach średnich
Smak - na początku wydał się trochę nijaki, ale szybko zaczęły pojawiać się delikatne tony lekko cierpkiej moreli, chmielowej kwiatowości, łagodnych przypraw z goryczką i zrobiło się przyjemnie
Treściwość - średnia
Rzekłbym wiosenne piwo, trochę stonowane i subtelne, ale te smakowe łagodne niuanse dają bardzo fajny efekt. Charytatywny cel sprawił mi przyjemność, tym większą że i same piwo jest równie przyjemne.
Piwo 6% alk. i dedykowane jest jest kobietom i matkom, które walczyły podczas II wojny światowej, stąd symboliczne maki na ecie
Dodatkowo 10% ze sprzedaży tego piwa jest przeznaczone na wsparcie fundacji pomagąjącm kobietom w Afganistanie.
Aromat - brzoskwinia, łagodne cytrusy, lekka drożdżowa korzenność
Piana - wysoka, dość trwała, zostaje na szkle
Barwa - mętna, słomiano-złota
Wysycenie - wyraźne, żywe, musujące, ale jak na belgijskie blondy w stanach średnich
Smak - na początku wydał się trochę nijaki, ale szybko zaczęły pojawiać się delikatne tony lekko cierpkiej moreli, chmielowej kwiatowości, łagodnych przypraw z goryczką i zrobiło się przyjemnie
Treściwość - średnia
Rzekłbym wiosenne piwo, trochę stonowane i subtelne, ale te smakowe łagodne niuanse dają bardzo fajny efekt. Charytatywny cel sprawił mi przyjemność, tym większą że i same piwo jest równie przyjemne.
Comment