W tym przypadku Straffe Hendrik Wild 2017.
19% ekstr.
9% alk.
Przyjemny browar w sercu pięknej Brugii.
To jest ich tripel ale na brettach (czyli dzikich drożdżach)
Aromat - końska zagroda, troszkę korzenności i cierpkości owocowej
Piana - dość wysoka, średnie bąble, szybko znika do koronki
Barwa - zmętniony bursztyn
Wysycenie - żywe, mocno musujące
Smak - owocowa cierpkość i lekka słodycz podsuszonych owoców (cierpkość przeważa zdecydowanie), wyraźna korzenność, goryczka mocna (też z wyczuwalnym chmielem), tony drewna i tytoniu, finisz długi
Treściwość - spora, ale ze względu na żywy profil nie ma poczucia tego ciężaru
Niezwykle złożone, zdecydowanie wytrawne --> "dzikie" niuanse, cierpkość i goryczka dominują, ale jest też trochę miękkich owocowych akcentów.
Bardzo dobre, z charakterem, a zarazem zachowuje dobrą pijalność. Z dziką radością bym powtórzył
19% ekstr.
9% alk.
Przyjemny browar w sercu pięknej Brugii.
To jest ich tripel ale na brettach (czyli dzikich drożdżach)
Aromat - końska zagroda, troszkę korzenności i cierpkości owocowej
Piana - dość wysoka, średnie bąble, szybko znika do koronki
Barwa - zmętniony bursztyn
Wysycenie - żywe, mocno musujące
Smak - owocowa cierpkość i lekka słodycz podsuszonych owoców (cierpkość przeważa zdecydowanie), wyraźna korzenność, goryczka mocna (też z wyczuwalnym chmielem), tony drewna i tytoniu, finisz długi
Treściwość - spora, ale ze względu na żywy profil nie ma poczucia tego ciężaru
Niezwykle złożone, zdecydowanie wytrawne --> "dzikie" niuanse, cierpkość i goryczka dominują, ale jest też trochę miękkich owocowych akcentów.
Bardzo dobre, z charakterem, a zarazem zachowuje dobrą pijalność. Z dziką radością bym powtórzył
Comment