d'Oude Maalderij - kraftowy browar z Zachodniej Flandrii warzy od 2011 roku.
22,5% ekstr.
100 EBU (IBU)
10% alk.
Mają stronę poświęconą serii Homo Beerectus ale nie działa:
Na ratebeerze określają jeako imperialny stout, ale to nonsens
Beeradvocat wskazuje na quadrupla. Quad jest sensowniejszym rozwiązaniem, jest to bardzo silny belgijski ejl
Aromat - ciemne słody, beczka, palone tony, suszona śliwka
Piana - wysoka, zwarta, dość trwała
Barwa - trudna do określenia, brąz z herbatą, pod światło jak mocna herbata z różą, zmętnione
Wysycenie - umiarkowane, musujące
Smak - baza w kierunku powidłowej słodyczy a dalej: palono-beczkowe akcenty, suszone owoce (śliwki, wiśnie), minimalna owocowa cierpkość, palona goryczka (ale nie odczuwa się deklarowanej 100), kandyzowane owoce. Alkohol tylko podczas długiego rozgrzewającego finiszu z tonami paloności i beczkowego drewna.
Treściwość - waga super ciężka, ale bez nadwagi
Chyba najlepiej pasowałoby do określenia stylu: belgian barley wine
Złożone, pije się zdecydowanie przyjemnie. Bardzo dobre.
22,5% ekstr.
100 EBU (IBU)
10% alk.
Mają stronę poświęconą serii Homo Beerectus ale nie działa:
Na ratebeerze określają jeako imperialny stout, ale to nonsens
Beeradvocat wskazuje na quadrupla. Quad jest sensowniejszym rozwiązaniem, jest to bardzo silny belgijski ejl
Aromat - ciemne słody, beczka, palone tony, suszona śliwka
Piana - wysoka, zwarta, dość trwała
Barwa - trudna do określenia, brąz z herbatą, pod światło jak mocna herbata z różą, zmętnione
Wysycenie - umiarkowane, musujące
Smak - baza w kierunku powidłowej słodyczy a dalej: palono-beczkowe akcenty, suszone owoce (śliwki, wiśnie), minimalna owocowa cierpkość, palona goryczka (ale nie odczuwa się deklarowanej 100), kandyzowane owoce. Alkohol tylko podczas długiego rozgrzewającego finiszu z tonami paloności i beczkowego drewna.
Treściwość - waga super ciężka, ale bez nadwagi
Chyba najlepiej pasowałoby do określenia stylu: belgian barley wine
Złożone, pije się zdecydowanie przyjemnie. Bardzo dobre.
Comment