PIWO WYJĄTKOWE, ( załączam świąteczny obrazek ) parafrazując opinię poprzednika- proponuję to piwo pić tylko w oryginalnym kuflu w inny sposób profanuje się jego smak, jaką wymyślił jej twórca, którą trzeba uszanować. Nalanie piwa wymaga delikatności i tutaj można się delektować widokiem wypierającej piany na przykładzie wulkanu. Delektowanie się tym piwem polega na łagodnym siączeniu, kto przesadzi...ten zrozumie
Bosteels, Kwak Pauwel
Collapse
X
-
Kolor - Miedziany, klarowny.
Piana - Gęsta i trwała, oblepia szkło.
Zapach - Intensywny, karmelowo-owocowy (przychodzą mi na myśl brzoskwinie i rodzynki), lekko korzenny.
Smak - Treściwy, na początku karmel i owoce, potem równoważy to wszystko dość wyraźna goryczka, cały czas w tle przewija mi się delikatny ale wyczuwalny drożdżowy posmak. Czuć też delikatnie rozgrzewającą nutę alkoholową.
Wysycenie - w porządku.
Kupione za ok. 8zł w PiP.
"Sprofanowane" szkłem od Grand Championa (zwyczajnie mnie nie stać na klepsydrę za 30zł w której będę pił jeden rodzaj piwa...), smakowało wybornie.Nie mam problemu z alkoholem. Mam problem z pieniędzmi na alkohol.
Comment
-
-
około 2 lata temu widziałem w PiP na Kazimierzu w Krakowie za kosmiczne 80 zł (4 buteleczki i jeden kufel) teraz dostałem w prezencie urodzinowym taki zestaw. Cudeńko.
Picie innych piw z tego kufla ma też wadę taką że jest ryzyko stłuczenia wiec po wypiciu czterech wylądował za szybą w meblach gdzie pięknie się eksponuje
Comment
-
-
Wstyd przyznać, ale po 8 latach piwnej przygody dopiero teraz kosztuje tę ambrozję.
W smaku korzenno-rodzynkowe klimaty z gęstością karmelu. Piwo oleiste, mocne choć nie czuć etanolu. Piana ładnie osadza się na szkle, drobna i trwała. Jeszcze powtórzę.
Comment
-
-
Kolor: Miedziany, klarowny.
Piana: Drobnopęcherzykowa, kremowa, do końca utrzymuje się ponad centymetrowa warstwa.
Zapach: Mocny, karmelowy. Na początku pojawiły się winogrona ale szybko przeistoczyły się w suszone owoce.
Smak: Zdecydowanie karmel, lekka goryczka i słodowość oraz minimalnie winogrona. Po podgrzaniu pojawia się alkohol.
Wysycenie: Wysokie ale nie przeszkadza w piciu.
Pite niestety w nieoryginalnym szle ale i tak bardzo smaczne piwo.
Comment
-
-
Kolor: Herbaciano-miedziany. Aksamitnie mętne. [4,5]
Piana: Brudno biała, rzadka i bardzo szybko znikająca nie pozostawiająca po sobie praktycznie żadnych śladów. [3,5]
Zapach: Typowe górnofermentacyjne aromaty z rodzynkami na czele. W oddali korzenne przyprawy i karmel. Całość intensywna, zharmonizowana i przyjemna. [4,5]
Smak: Pierwsze pozytywne doznanie jest takie, że pomimo dużej zawartości alkoholu nie jest on wyczuwalny w smaku, a piwo i tak lekko rozgrzewa. W smaku również górują górnofermentacyjne posmaki dojrzałych śliwek, brzoskwini, rodzynek. Goryczka praktycznie nie wyczuwalna. Pełność smaku na średnim poziomie. [4,5]
Nasycenie CO2: Niskie, idealnie pasujące do charakteru piwa. [5]
Opakowanie: Klasyczna prosta etykieta, bez zbędnych elementów z dobrze wyeksponowaną nazwą piwa. [4]
Ocena: [4,4]Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Kolor: pomarańczowo-żółty, bursztynowy, jaśniejszy herbaciany, klarowne. [5]
Piana: beżowa, drobnopęcherzykowa, po nalaniu bardzo obfita, intensywnie pracująca w oryginalnym szkle, później opada do jednolitego kożucha, kremowa w konsystencji. [4,5]
Wysycenie: umiarkowane, zmniejsza się wraz z dłuższą degustacją, pasuje do piwa i współgra ze smakiem. [4,5]
Zapach: owoce (mi najbardziej kojarzyły się cytrusy, może porzeczki) i chmiel [4,5]
Smak: słodowa słodycz połączona z intensywną goryczką, bardzo fajnie zbalansowane bardziej w kierunku chmielowej goryczki niż słodyczy, smak pełny, alkohol wyczuwalny ale nienachalnie. [4,5]
Opakowanie: butelka 0,75l z korkiem z nadrukowanymi bezpośrednio na szkle danymi wyglądającymi jak namalowane - mnie nie zachwyca. Podana zawartość alkoholu. [3,5]
Uwagi: Pite w poznańskim pubie Kriek z dedykowanego szkła - razem ze szkłem ocena za opakowanie zmienia się na 4,5 - bardzo mi się to szkło podoba i piwo doskonale się w nim prezentuje. W lokalu niestety dość drogie (ale to w końcu knajpa) - 39,00zł za butelkę 0,75l. Bardzo smaczne piwo do którego chętnie wrócę.Pozdrawiam, Maciek
Comment
-
-
Kolor: Bursztynowo-brązowy, klarowny, bo z datą do marca 2013.
Piana: Lekko beżowa, raczej grubobąblowa. Nie jest zbyt trwała, dość szybko opada do cienkiej powłoki. Cienki pierścień jest prawie do końca.
Zapach: Całkiem przyjemny, słodowo-karmelowy z chmielowym i trochę ziołowym tłem. Początkowo nie jest silny, ale z czasem nabiera intensywności i lekko alkoholowego tła.
Smak: Od początku czuć karmelową słodycz, ale delikatną. Chwilę potem pojawia się niezbyt silna goryczka, której moc narasta w miarę ogrzewania się piwa. W tle jest posmak drożdży i lekka kwaskowość. Czuć, że jest rozgrzewający, szczególnie w finiszu, gdzie pojawia się lekko gryzący posmak alkoholu.
Wysycenie: Dość duże, ale drobne. Później łagodnieje.
Opakowanie: Buteleczka 33cl. Kapsel dedykowany, a etykieta bez zmian od poprzednich fotek.
Na kontrze jest podane żeby podawać w temperaturze 5-6 stopni Celcjusza, ale po ogrzaniu zapach i smak stają się trochę lepsze i inne. Może o to chodzi, bo dzięki temu piwo jest zróżnicowane i cały czas zaskakuje...
Comment
-
-
Kolor brązowy, piwo klarowne. Piana przy nalewaniu obfita, kremowa, lekko zabarwiona, niestety bardzo szybko zanika. W aromacie mocno wyczuwalne bananowe estry oraz karmelowo-biszkoptowa słodowość. Od czasu do czasu przebija się zbożowa nutka. Chmiel delikatny, cytrusowo-ziołowy momentami bardzo ziemisty. Lekko korzenne. Bardzo subtelny diacetyl. W smaku głównie bananowe estry i karmelowy słód. Chmiel, podobnie jak w zapachu cytrusowo-ziołowy, retro nosowo wyraźnie ziemisty. Wyczuwalne subtelne nuty korzenno-orzechowe. Goryczka chmielowa bardzo delikatna i subtelna łącząca się z dość mocną goryczką alkoholową. Finisz długi, słodkawy. Wysycenie umiarkowane, piwo w ustach krągłe.
Nie jest to specjalnie skomplikowane belgijskie ale. Na pewno jest to piwo wybitnie nadające się na deser. Bardzo owocowe, słodkie z alkoholową końcówką.
Comment
-
-
To już drugie belgijskie piwo dzisiaj, które mi całkiem "podeszło". Ewenement
Na początku zszokowała mnie trochę sugerowana temperatura serwowania, ale chyba rzeczywiście 5-6 stopni jest właściwe. Po ogrzaniu zrobiło się ciut ciężkawe i zbyt słodkawe. Poza fatalną pianą reszta bez zastrzeżeń, kolor przyjemny dla oka, wysycenia właściwe. Przyjemny owocowo-słodowy zapach. W smaku, owoce, kandyzowany cukier, winne akcenty, drożdże, baaardzo treściwe. Alkohol nie wyczuwalny, ale odczuwalny szczególnie po wypitym wcześniej Orvalu. Po poprzednim piwie opakowanie zupełnie nie robi wrażenia.
Fajne piwo.
Kupione za 9 zł.
Ps: Szkła odpowiedniego niestety nie mam
Comment
-
-
Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Barwa bursztynowo - złota, z miedzianymi i miodowymi odcieniami. Lekko opalizuje.
Nieznacznie beżowa piana zadziwiająco szybko opadła do wysepki na środku szkła i szerokiej obręczy wokół.
Dość mocny wytrawny aromat słodowo-alkoholowy z dodatkiem estrowej owocowości i słodyczy.
Bardzo smaczne, choć dość ciężkie. W pierwszym momencie czuje się orzeźwiającą cytrusowość, która płynnie przechodzi za moment w słodowe nuty, podkreślone lekkim słodkim karmelem. W dalszym planie chlebowość. Goryczka marginalna. Wszystko skąpane w dość wyraźnym alkoholowym sosie, który grzeje ale nie przeszkadza. Finisz słodko-wytrawny, wyrazisty. W posmakach mariaż większości elementów.
Nagazowanie wysokie. Lekko podszczypuje w język. Skonsumowane bąbelki szukają dróg wyjścia.
Opakowanie od lat niezmienne - jak na zdjęciach kolegów. Kolorystycznie i kompozycyjnie klasycznie piwne, peanów nie będę tworzył, choć może się podobać. Oryginalny kapsel. Na krawatce w herbie słynne stylizowane, dedykowane Kwakowi szkło.
Alkohol 8,4% Nabyte w nowym PiP na warszawskich Stokłosach.
Solidne, wyraziste i rześkie piwo. Wybitnie degustacyjne. Choć jak na legendę nie powala (zwłaszcza, że kilka elementów można było poprawić), to mimo wszystko warto po nie sięgnąć. Choćby z kronikarskiej ciekawości. W mojej ocenie Pauwel Kwak zasługuje na 8,5 w skali 1-10.Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
Serviatus status brevis est
3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
Comment
-
-
A jak zmywacie później ten pokal?Jak Kwak w nim dłużej poprzebywa albo zostawi się nieumyty pokal na noc to trochę osadu zostanie na dnie a do niego trudno się dostać.Ja kupiłem Kwaka w zestawie a szklanki nie używam.Co do smaku to dla mnie takie sobie, koźlakowate.Świetna gruba, kremowa piana i zapach,który coś szybko się ulatnia.Raczej do rzadkiego próbowania(piję je może z piąty raz).Raz na rok można wypić(a Orvala codziennie!).
Comment
-
Comment