Piwo przywiezione przez bratanków z Wiednia. Butelka 0,33l. Alkohol 8,4%, ekstrakt? Kolor Miedziano-bursztynowy, średnio ciemny. Piwo lekko mętne. Piana po nalaniu duża, ale niestety szybko opada do kożucha, a później nawet do resztek. Zapach mocny owocowy, spod którego przebijają się nuty alkoholowe, estry i coś jakby słodowość. Smak "belgijski". Owoce, coś z karmelu, coś z chlebowości, winne nuty, drożdże, alkohol. Wyraźnie czuć górną fermentację. Alkohol mocny i trochę zbyt wybija się. Piwo słodkawe. Na koniec, jak pisał tofas: „Goryczka chmielowa bardzo delikatna i subtelna łącząca się z dość mocną goryczką alkoholową”. Piwo oleiste. Wysycenie niskie, dobre. Opakowanie, takie jak u slavoya (i następnych) na pierwszej fotce w temacie, nic się nie zmieniło od lat. Zwykłe, klasyczne piwne, typowe… można by tak go określić. Ani ładne, ani brzydkie. Mnie się podoba kolorystyka i dedykowany kapsel. Brak ekstraktu. Ciekawe piwo, dobre, grzejące, ale posmak alkoholowy niestety przeszkadza, jest zbyt intensywny. Oceniam go na 5 (1 - 5).
Dzięki Weronika, Daniel
Dzięki Weronika, Daniel
Comment