Po całkiem dobrze rozpoznawalnym nawet na naszym rynku Duvel Tripel Hop Citra:
jakiś czas temu postanowiono iść za ciosem i w ten sposób powstało to piwo, ale nie stało się póki co tak dostępne jak poprzednik.
Też 9,5% alk.
Chmiele: Saaz-Saaz, Styrian Golding i Cashmere (na zimno)
Aromat - wyraźna owocowa kwasowość od chmielu (cytryna, jabłko) oraz krótka kwiatowość, minimalna ziołowość. Do tego łagodna nuta korzenno-ziemista
Piana - zdecydowanie wysoka, duże bąble, opada szybko, na dłużej zostają strzępy, trochę też na szkle
Barwa - słomka/jasne złoto, leciutkie zamglenie
Wysycenie - zdecydowanie wysokie, mocno musuje podszczypując
Smak - spora owocowa kwasowość podkręcona przez chmiel (cytryna, ale też ciut ziołowości). Po kilku łykach przywykamy do wspomnianej kwasowości, która łagodnieje po tym jak ujawniają się słodowe, nieco słodkawe tony suszonych moreli. W tle jakaś leciutka nuta minaralno-ziemista. Sporo chmielu, ale nie na goryczkę (choć trochę jej jest) i bez specjalnie długiego finiszu, w którym wyczuć można rozgrzewającą korzenność (z dobrze ukrytym alkoholem)
Treściwość - ciężkie piwo
Ma dużo wspólnego ze wersją "Citra", bo to właściwie jedyna chyba różnica w obu piwach [Belgian IPA].
Ten ich profil nie trafia specjalnie w mój gust (moim faworytem tej marki jest lżejszy Duvel 6,66), ale obiektywnie piwo jest porządne, może smakować i znaleźć swoich zwolenników.
jakiś czas temu postanowiono iść za ciosem i w ten sposób powstało to piwo, ale nie stało się póki co tak dostępne jak poprzednik.
Też 9,5% alk.
Chmiele: Saaz-Saaz, Styrian Golding i Cashmere (na zimno)
Aromat - wyraźna owocowa kwasowość od chmielu (cytryna, jabłko) oraz krótka kwiatowość, minimalna ziołowość. Do tego łagodna nuta korzenno-ziemista
Piana - zdecydowanie wysoka, duże bąble, opada szybko, na dłużej zostają strzępy, trochę też na szkle
Barwa - słomka/jasne złoto, leciutkie zamglenie
Wysycenie - zdecydowanie wysokie, mocno musuje podszczypując
Smak - spora owocowa kwasowość podkręcona przez chmiel (cytryna, ale też ciut ziołowości). Po kilku łykach przywykamy do wspomnianej kwasowości, która łagodnieje po tym jak ujawniają się słodowe, nieco słodkawe tony suszonych moreli. W tle jakaś leciutka nuta minaralno-ziemista. Sporo chmielu, ale nie na goryczkę (choć trochę jej jest) i bez specjalnie długiego finiszu, w którym wyczuć można rozgrzewającą korzenność (z dobrze ukrytym alkoholem)
Treściwość - ciężkie piwo
Ma dużo wspólnego ze wersją "Citra", bo to właściwie jedyna chyba różnica w obu piwach [Belgian IPA].
Ten ich profil nie trafia specjalnie w mój gust (moim faworytem tej marki jest lżejszy Duvel 6,66), ale obiektywnie piwo jest porządne, może smakować i znaleźć swoich zwolenników.
Comment