Przedziwna historia z tym browarem a właściwie browarami ze wschodniej Flandrii
Otóż piwowarska rodzina Leroy (podobno obecnie warzy piwo 11 pokolenie!) posiadająca browar Het Sas odziedziczyła w l. 60-tych XX w. browar Van Eecke.
Produkcja przebiega w dwóch browarach, ale w 2016 r. podjęto bodaj ze względów marketingowych decyzję, że oba browary będą działały pod jedną nazwą "Leroy Breweries" (po angielsku).
Tylko na butelce tego piwa jako producent nadal jest Van Eecke wraz z podano nieaktywną stroną http://wwwbrouwerijvaneecke.be/
W necie jednak wszystkie ich piwa (różnorakie marki z tych browarów) udało się znaleźć pod wspólnym adresem Leroy i jest informacja o tym piwie:
Ekstr. 16%
Alk. 7,8%
Aromat - nuta dżemowa (truskawka, wiśnia), podsuszona wiśnia
Piana - wysoka, trwała, zostaje na szkle
Kolor - rubinowo/mahoniowy, zmętniony
Wysycenie - jak na belgijskie ejle umiarkowane, ale i tak żywo i wyraźnie musuje
Smak - jest susz owocowy, dżem/konfitura, minimalnie kakaowy biszkopt. Jest trochę słodyczy, ale nie słodkie. Czuć stosunkow dużo drożdży, choć korzenność nie była znacząca, dopiero na finiszu i w ustach zaczęła dominować. Alkohol schowany, troszkę rozgrzewa.
może mogłoby mieć nieco więcej owocowej kontry. Jest za to ułożone, miękkie, łatwo się pije, a z drugiej strony trochę brakuje pazura. Przyjemne, dobre, na taką bardziej łagodną zimę
Otóż piwowarska rodzina Leroy (podobno obecnie warzy piwo 11 pokolenie!) posiadająca browar Het Sas odziedziczyła w l. 60-tych XX w. browar Van Eecke.
Produkcja przebiega w dwóch browarach, ale w 2016 r. podjęto bodaj ze względów marketingowych decyzję, że oba browary będą działały pod jedną nazwą "Leroy Breweries" (po angielsku).
Tylko na butelce tego piwa jako producent nadal jest Van Eecke wraz z podano nieaktywną stroną http://wwwbrouwerijvaneecke.be/
W necie jednak wszystkie ich piwa (różnorakie marki z tych browarów) udało się znaleźć pod wspólnym adresem Leroy i jest informacja o tym piwie:
Ekstr. 16%
Alk. 7,8%
Aromat - nuta dżemowa (truskawka, wiśnia), podsuszona wiśnia
Piana - wysoka, trwała, zostaje na szkle
Kolor - rubinowo/mahoniowy, zmętniony
Wysycenie - jak na belgijskie ejle umiarkowane, ale i tak żywo i wyraźnie musuje
Smak - jest susz owocowy, dżem/konfitura, minimalnie kakaowy biszkopt. Jest trochę słodyczy, ale nie słodkie. Czuć stosunkow dużo drożdży, choć korzenność nie była znacząca, dopiero na finiszu i w ustach zaczęła dominować. Alkohol schowany, troszkę rozgrzewa.
może mogłoby mieć nieco więcej owocowej kontry. Jest za to ułożone, miękkie, łatwo się pije, a z drugiej strony trochę brakuje pazura. Przyjemne, dobre, na taką bardziej łagodną zimę
Comment