To piwo ma już swój wątek:
jednak od 2019 r. nie warzą już kontraktowo tylko w dawnej cegielni w miejscowości Sint-Gillis-Waas we Flandrii Wschodniej.
Piwo określone jako Belgijski Tripel IPA
9% alk.
45 IBU
Aromat - rzeczywiście jest i tripel (słodowe z owocami, biszkoptem, na chwilę lekkim rozpuszczalnikiem) i IPA (chmielowa nuta owocowa, m.in. z cytrusami)
Piana - wyższa, średnia trwałość, dłuższa koronka, trochę zostaje na szkle
Barwa - bursztynowo-pomarańczowa, zamglona
Wysycenie - nie jest specjalnie wysokie, ale wyraźnie musujące
Smak - wyraźna słodowa baza, nawet jak na tripla. Biszkopt solidnie nasączony owocowym (brzoskwinia) ponczem (alkohol jest wyczuwalny), jest słodycz i nieco korzenności. Wyraźny chmiel z żywicznością i cytrusami, jest też spora goryczka. Oczywiście ta chmielowość jest kontrą do słodowej podstawy i po którymś łyku może już nie wydawać się tak intensywna. Jednak po każdym łyku zostawia wyraźny goryczkowy finisz od chmielu. Ten finisz jest żywy bo dodatkowo pojawia się alkoholowe rozgrzewanie. Po pierwszym łyku alkohol wydawał mi się trochę zbyt agresywny, ale potem już było w akceptowalnych granicach
Treściwość - zdecydowana, ciężkie piwo
Piwo degustacyjne czyli nie jest sesyjne. Jest natomiast złożone i wyraźne w smaku. Bardzo solidne, ciekawe i udane piwo.
jednak od 2019 r. nie warzą już kontraktowo tylko w dawnej cegielni w miejscowości Sint-Gillis-Waas we Flandrii Wschodniej.
Piwo określone jako Belgijski Tripel IPA
9% alk.
45 IBU
Aromat - rzeczywiście jest i tripel (słodowe z owocami, biszkoptem, na chwilę lekkim rozpuszczalnikiem) i IPA (chmielowa nuta owocowa, m.in. z cytrusami)
Piana - wyższa, średnia trwałość, dłuższa koronka, trochę zostaje na szkle
Barwa - bursztynowo-pomarańczowa, zamglona
Wysycenie - nie jest specjalnie wysokie, ale wyraźnie musujące
Smak - wyraźna słodowa baza, nawet jak na tripla. Biszkopt solidnie nasączony owocowym (brzoskwinia) ponczem (alkohol jest wyczuwalny), jest słodycz i nieco korzenności. Wyraźny chmiel z żywicznością i cytrusami, jest też spora goryczka. Oczywiście ta chmielowość jest kontrą do słodowej podstawy i po którymś łyku może już nie wydawać się tak intensywna. Jednak po każdym łyku zostawia wyraźny goryczkowy finisz od chmielu. Ten finisz jest żywy bo dodatkowo pojawia się alkoholowe rozgrzewanie. Po pierwszym łyku alkohol wydawał mi się trochę zbyt agresywny, ale potem już było w akceptowalnych granicach
Treściwość - zdecydowana, ciężkie piwo
Piwo degustacyjne czyli nie jest sesyjne. Jest natomiast złożone i wyraźne w smaku. Bardzo solidne, ciekawe i udane piwo.