Alken Maes, Ciney Blond

[grzech]

Nabyte w Białymstoku, Alkohole świata. Buteleczka 0,25 l. Firmowane przez Alken-Maes, jeśli się nic nie zmieniło markę te produkował podległy im browar Union. Alkoholu 7%.

Kolor jasnomiodowy, ciepły, głęboki; piwo klarowne. Piana poczatkowo obfita, jednak okazała się mało trwałą. Nasycenie CO2 niezbyt imponujące. Zapach jak to w piwach belgijskich skomplikowany - zbliżony do zapachu piw pszenicznych, ale bardziej słodki, korzenny. Smak takoż podobny - słodycz, złożoność posmaków, nieco goryczki, cierpkawy koniec. No i przyjemne grzenie w przełyku. Dobre, choć nie powalające na kolana.

[zythum]

Moje ogólne odczucia są podobne - dobre piwo nie powalające na kolana - choć zastrzegam, że w kategorii - piwa belgijskie bo bardzo chciałbym aby polskie piwa chociaż próbowały dorównać, temu poziomowi.
Piana dość gęsta ale szybko opada pozostawiając cienką warstwę do końca picia. Kolor w kierunku bursztynu, przyjemny zapach (z nutkami owocowymi) i rześki z winno-owocowymi delikatnymi posmakami - smak.
Zakupione w Delikatesach przy Feminie, na rogu Al. Jana Pawła z Al. Solidarności bodajże - ciągle się gubię w tych nowych nazwach. (Warszawa)

[piokl13]

Zakupione wczoraj w Bomi w W-wie na Pułaskiego za 4,99zł.
Smakowało jak delikatne pszeniczne. Spróbować należy.

[adam16]

Pychotka. Po prostu bardzo dobre. Wspaniale orzeźwia. Szkoda że buteleczka taka mała.
Piana obfita, zanikająca. jak pisze zythum - owocowe posmaki (bardzo przyjemne).
Polecam każdemu

[peter_1000]

Wersja Blond jest faktycznie bardzo dobrym piwem, zwłaszacza że w polsce wśród jasnych piw mocnych nie bardzo ma konkurencję, jednak Ciney Brune zrobił na mnie dużo lepsze wrażenie. Smak złożony i bardzo głęboki. Największe zastrzeżenie mam do piany, której prawie nie było oraz do pojemności butelki bo piwa było tyle co piany.

[sibarh]

Aktualne foto:

[lzkamil]

Opakowanie i parametry j.w.
Ciemnozłote, słabo nagazowane, piana ogromna i trwała.
Zapach dość intensywny, owocowy, wiśniowo-truskawkowy, słodowy.
Smak również z przewagą owoców, słodowy, słodkawy, goryczka tylko niewielka, treściwy.
Ta owocowość trochę na jedno kopyto, trochę brakuje innych smaczków, ale mimo wszystko całkiem wypijalne.

[Twilight_Alehouse]

Pite z kija we włoskiej restauracji w ostatni wieczór pobytu w Brukseli, bodajże za 2,80e za 0,33l.

Wyglądało na ciut bardziej klarowne niż u Sibarha.
Piana wysoka i trwała.
Zapach mocno owocowy.
Smak bardzo treściwy, z potężną owocowością i lekkimi pszenicznymi posmaczkami oraz niewielką goryczką.
Klasyczny przykład tego, co absolutnie uwielbiam w belgijskich blondach - mimo wysokiej mocy nie uderza alkoholowością, dobrze orzeźwia i nie idzie szczególnie do głowy.

[purc]

Zdecydowanie /za/ słodkie , choć też wyraźnie owocowe w smaku.Tudzież nuta papierowa. Degustowane zaraz po białym Chimay - i ,niestety , Ciney to jak przejażdzka Syrenką w porównaniu z podróżowaniem Toyotą.

[sibarh]

Zdecydowanie /za/ słodkie , choć też wyraźnie owocowe w smaku.Tudzież nuta papierowa. Degustowane zaraz po białym Chimay - i ,niestety , Ciney to jak przejażdzka Syrenką w porównaniu z podróżowaniem Toyotą.

Tak z ciekawości. Jak smakuje nuta ... papierowa

[purc]

Tak z ciekawości. Jak smakuje nuta ... papierowa

Weź łyk Tyskiego , to będziesz wiedział.

[sibarh]

Weź łyk Tyskiego , to będziesz wiedział.

Znaczy się do tyskiego dodają..... makulatury

[purc]

Znaczy się do tyskiego dodają..... makulatury

Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, ze to Nasz Dziennik

[DariuszSawicki]

Wypiłem dziś po półrocznej przerwie, ale tę samą warkę, czyli do 01.09.2014.

Piana: Potężna. Trzyma się długo, pęcherzyki z czasem są coraz grubsze, ale osad na szkle jest bardzo trwały, a mozaiką przypomina niejedno barley wine.
Barwa: Ciemne złoto.
Zapach: Jaki tam intensywny! (czytałem tu wcześniej co nieco opinii). Trochę jasnych owoców i nawet lekki karton Może to woda z kranu, którą obmyłem szkło sprawiła taki efekt, ale chyba jednak nie.
Smak: Słodowy, ciężki. Brakuje tu goryczki, piwo jest mdłe, na finiszu coś mydlanego na wzór kiepskiej jakości wita.

Z Alken Maes smakuje mi tylko Ciney Brune, do Blonda może sięgnę za rok, natomiast do wszelkiej maści Grimbergenów najwcześniej za trzy lata, jeśli dożyję.

Ach, zapomniałem! Judas jest w miarę dobry.

[Javox]

Belgijskie piwo z "szopy" pana Heńka

Piana - średnia i opada do cienkiej, niepełnej warstewki.
Lacing - trochę było.
Barwa - złoty bursztyn.
Gaz - średni.
Aromat - owocowość, mini nutka likierowa oraz mini alko.
Smak - jest słodkawe. Alko grzeje troszkę. Lekko łodygowa owocowość. Mini goryczka. Mini likier i susze owocowe.

Ogólnie piwo jest znośne jak komuś nie przeszkadza mniej delikatna alko