Lefmans, Oudenaare, Belgium. But. 0,375, alk. 6% obj.
W 1995 roku, piwo to, otrzymało, medal na konkursie CAMRA, w kategorii: europejskie piwo butelkowane. Do tego na "etykiecie", która jest papier owijający butelkę (ciekawe czy kolekcjonerzy uznają to za etykietę?), napisano: Najlepszy Kriek na świecie. NIe przepadam za taką przesadą. Jest to rzeczywiście bardzo dobry kriek, z wyraźnym orzeźwiającym zapachem i posmakiem wiśni, bardzo wytrawny i spokojnie mogący rywalizować z najlepszymi winami musującymi, zapakowany w butelkę z grubego szkła, z charakterystycznym dla win wypukłym dnem. Jednak jest to piwo którego więcej niż jedną butelkę, nie jestem wstanie wypić choć na pewno jest to świetne piwo na Sylwestra (co zresztą wykorzystałem, pijąc go o 24.00), czy na lato.
W 1995 roku, piwo to, otrzymało, medal na konkursie CAMRA, w kategorii: europejskie piwo butelkowane. Do tego na "etykiecie", która jest papier owijający butelkę (ciekawe czy kolekcjonerzy uznają to za etykietę?), napisano: Najlepszy Kriek na świecie. NIe przepadam za taką przesadą. Jest to rzeczywiście bardzo dobry kriek, z wyraźnym orzeźwiającym zapachem i posmakiem wiśni, bardzo wytrawny i spokojnie mogący rywalizować z najlepszymi winami musującymi, zapakowany w butelkę z grubego szkła, z charakterystycznym dla win wypukłym dnem. Jednak jest to piwo którego więcej niż jedną butelkę, nie jestem wstanie wypić choć na pewno jest to świetne piwo na Sylwestra (co zresztą wykorzystałem, pijąc go o 24.00), czy na lato.
Comment