Delirka jak delirka - lekką nie jest, ale smaczną, a i owszem. Butelka 0,75 litra, zakupiona w Bomi, udająca kamionkę - jest ujmująca. Różowe słonie w mikołajowych czapach i w szalikach są prześliczne. Barwa bursztynowa, aromat i smak z lekka owocowy, mocy nie czuć, ale dobrze daje (w końcu 10% vol.). Bliżej mu do Delirium Nocturnum, aniżeli do Delirium Tremens - mniej nut czysto alkoholowych, a więcej smakowych. Wypite z przyjemnością
P.S. to pisałam ja, Małażonka
P.S. to pisałam ja, Małażonka
Comment