Achel, Brune

[Dreamer]

alk. 8%, but. 0,33 l.
Wciąż najmłodszy z 6-ciu trapistów i zdecydowanie odbiegający od całej reszty.
Piana bardzo gęsta, "tylko kroić"; kolor ciemnobrunatny, głęboki, budzący respekt; smak... ano właśnie - od razu wyczuwalne wyraźne nuty owocowe (coś jak w gueuze), całkowicie nie przypominające smaku pozostałych trapistów. Owocowemu, nawet kwaskowemu posmakowi towarzyszy wyczuwalna słodycz co w efekcie daje całkiem ciekawy efekt smakowy.
Piwo swoim owocowym smakiem wyraźnie odbiega od pozostałych piw trapistów i zdaję sobie sprawę, że wielu zatwardziałym piwoszom może to nie odpowiadać (tym, którzy - pewnie słusznie - uznają to za niewyrobienie smaku nowego browaru). Mimo to uważam, że jest bardzo dobre i szczerze polecam.
Na marginesie - etykieta jak z konkursu "Teraz Polska" no i goły kapsel

[KubaCh]

Po otwarciu butelki w pomieszczeniu dość szybko roznosi się zapach drożdży. Jak się okazuje, piwo zawiera ich cały czas dość sporo na dnie - co prawda w ciemnej butelce tego nie widać, ale po wlaniu do szklanki stają się zaraz widoczne (patrz zdjęcie powyżej). Piwo zawiera sporo gazu, a wlanie go tak, by 330ml zmieściło się w szklance o pojemności 350ml graniczy z niemożliwością. Piana jest wszędzie i po zakończeniu wlewania, jej poziom jeszcze przez kilka minut rośnie zamiast opadać. Oczywiście jest to najprawdziwsza z pian - gęsta i trwała tak, że można ją konsumować widelcem. Ciekawy efekt dają owe drożdże znajdujące się w butelce - po przelaniu do szklanki krążą w niej nieustannie przez kilkanaście minut, więc mamy dodatkowe darmowe kino. Jak już przebrniemy przez pianę, możemy skosztować samego piwa - i tutaj największa niespodzianka. Achel to piwo lekko kwaskowe, z wyraźną owocową nutą. Oczywiście doskonale można w nim wyczuć drożdże (zwłaszcza te pływające 'farfocle') oraz słód, jednak prawie brak w nim goryczki. Alkohol (piwo zawiera go aż 8%) jest wyczuwalny, ale nie dominuje w smaku, więc piwo pić mogą również niewiasty. Natomiast mi trochę brakuje głębi i słodyczy smaku jaką posiada np. Rochefort 10.

[lzkamil]

Parametry j.w.
Brązowe, mętne, dosyć mocno nagazowane, piana o konsystencji i trwałości umożliwiającej lepienie bałwana.
Zapach słodowy, karmelowy, owocowy, drożdżowy, intensywny.
Smak prosto z lodówki ciemnosłodowy z nutką kawy z mlekiem, po lekkim ogrzaniu się rozwija, dalej przeważają słód i karmel ale dochodzi nuta owocowa i minimalny rozgrzewający alkohol, goryczki prawie brak. Trapistom z Achel wyszedł całkiem niezły mocny słodowy dubbel.

W moim nie było wspomnianej przez przedpijców dominującej kwaskowej owocowości. Tylko widzę że opisy piany mamy podobne Etykietka prostsza niż u Dreamera.

[Twilight_Alehouse]

Podobnie jak jasny Achel, ten również został mi dawno temu ofiarowany przez Borysko. Przeleżakował w piwnicy 2 lata po terminie ważności i wreszcie sobie o nim przypomniałem, więc najwyższy czas wypić.

Kolor: Z początku piękny czerwono-brąz, a potem wlałem drożdże i zrobiło się błotko
Piana: Wyższa i trwalsza niż w jasnym, ale i tak przeleżakowanie jej nie posłużyło.
Zapach: Bardzo silny, przede wszystkim lekko winny. Poza tym czuć nutki owocowe - maliny, jagody i lekko nadpsute truskawki.
Smak: Na wejściu powala treściwością i słodowością. Czuć mnóstwo owocowych smaczków, głównie truskawkowych. W tle lekka karmelowość i orzechowość oraz malutka goryczka. Po przełknięciu przyjemnie grzeje alkoholem przełyk.
Opakowanie: Jak na fotce lzkamila. Logo "Teraz Achel", kapselek czysty.
Uwagi: Podobnie jak jego jasny brat, ten trapista również trzyma bardzo wysoki poziom. Powoli utwierdzam się w przekonaniu, że w kategorii wysokoprocentowych piw belgijskich chyba wolę ciemne od jasnych.

[zgroza]

Parametry jw.
Piana: obfita i dziurawa
Gaz: przegazowane, samo wyszło z butelki
Kolor: mętnobrązowy, w odcieniu kory
Zapach: raczej owocowy
Smak: zdecydowanie winny, z nutami owocowymi i odrobinę karmelowymi, ale bardzo wygłuszonymi
Pijalem lepsze.

[jacer]

Zakupione w Markecie Kopyra IGA.


piana: potężna, drobna, wychodzi wysoko ponad rant kielicha,
kolor: pod światło rubinowo czerwony,
zapach: owocowy,
smak: pierwszy łyk kwaskowy z karmelowymi posmakami, lekka cierpkość, z czasem kwaskowość zanika i pojawiają się owoce, lekka słodycz, a później karmelowe posmaki, na końcu lekka goryczka.
wysycenie: małe.

[wrednyhawran]

Kolor: mętny, ciemny, ciężki. Pod światło rubinowy.
Piana: typowa dla trapistów - wybuchowa, gęsta, ale szybko znikająca do delikatnego kożuszka.
Zapach: wyraźnie owocowy, ale nie intensywny.
Smak: słodkawo-owocowy z lekką goryczką, wyczuwalna moc 8%, ale przyjemna.
Wysycenie: wysokie, typowe dla tego typu, mocno musujące, szczególnie wyczuwalne na języku.
Opakowanie: butelka 0,33l. prosta, wręcz ascetyczna etykietka, w idoczna na powyższym zdjęciu.

Kupione w Poznaniu na rogu Głogowskiej i Hetmańskiej za ok 12zł.

Ogólnie piwo dosyć drogie, ale bardzo ciekawe i napewno warte spróbowania. Moja ocena to mocna 4.

[Kwadri]

Kolor: Ciemnobrązowy, pod światło klarowny, dopóki nie wlałem końcówki z drożdżami.
Piana: Już przy nalewaniu nie tworzyła się intensywnie. Dość szybko opadła do ochronnej warstwy i tak zostało. Tu również gdy wziąłem troszkę na palec do spróbowania, czuć było metal.
Zapach: Mocno owocowy, lekko winny, ale jednocześnie słodki, karmelowy, rodzynkowy. W tle bardzo delikatnie (mniej niż w Blonde) czuć charakterystyczny zapach belgijskich drożdży.
Smak: Podobnie jak w zapachu początkowo uderza słodka owocowość, lekko karmelowa, po której dochodzi lekko pikantna gorycz z przyprawowym finiszem, gdyż zostaje posmak przypraw. Bardzo dobre.
Wysycenie: Po otwarciu głośne syknięcie i piwo chciało uciec z buteleczki. W ustach niezbyt wysokie w porównaniu do jasnej wersji, ale nie można powiedzieć, że jest go mało, bo przyjemnie szczypie w język.
Opakowanie: Smukła buteleczka i etykieta w stylu prościej się już nie da. Od jasnej wersji różni się tylko nazwą.

[dreads]

Kolor rubinowy, z drożdżami brunatny. Piana to najmocniejszy punkt tego piwa. Patrzę i nie mogę się nadziwić. Zazwyczaj w kielichu ciężko utrzymać ją na dobrym poziomie, a w przypadku tego piwa po nalaniu bardzo gęsta, momentami sprawiała wrażenie jakby "wrzała". Do tego bardzo trwała, oblepia szkło bez żadnych problemów. Jak dla mnie absolutny ideał! Zapach bardzo cytrusowy, czuć właściwie zaraz po podważeniu kapsla. W kielichu dochodzą do tego wszelkiego rodzaju poziomki, maliny, itp. Inne zapachy tak zagłuszone, że nie jestem w stanie o nich nic napisać. Smak owocowy, słodki, z czasem coraz bardziej słodowy i karmelowy, po przełknięciu czuć wyraźny alkohol, drapiący. Po chwili jednak staje się coraz gładszy, także ze względu na rozgazowywanie. Nasycenie wysokie, ale w normie.
Podsumowując, bardzo dobre piwo, wyróżniające się wśród innych trapistów. Czy gorsze? Niekoniecznie, ale na pewno mniej stylowe.
Temperaura serwowania: 12 st.

[coder]

Aromat: karmel, ciemne owoce, trudno coś wywąchać spod piany

Piana: bardzo wysoka, rzadka, poszarpana, trwała

Smak: na pierwszym planie ciemne owoce, wyraźna słodycz, akcenty karmelu i słodu, alkohol wyczuwalny, ogóle wrażenie podobne jak w mocnym miodzie pitnym. Smaczna, "deserowa" kompozycja.

Goryczka: niska, akoholowa, nieprzeszkadzająca

Odczucie w ustach: lekko alkoholowo szorstkie, bardzo mocne nagazowanie ale nasycenie niewielkie.

Ogólne wrażenie: Smaczne piwo, w stylu quadrupla - mocne, owocowo-alkoholowo-słodkie. Alkohol trochę zbyt agresywny.

[yaro74]

Smaczne piwo, trochę za drogie. Wspaniała gęsta piana, oblepiajaca szkło i utrzymująca się bardzo długo, przy otwieraniu wydostała się z butelki. Wysokie wysycenie, nalewanie do naczynia o poj. 400ml trochę trwa.
Zapach intensywny, owocowy, słodowy. Smak winny i owocowy, wyczuwalny alkohol, po dłuższym piciu wyczuwalna lekka goryczka i posmak orzechowy.
Opakowanie nieciekawe, nie przyciągająca wzroku etykieta, goły kapsel.
Piwo na czwórkę.

[DariuszSawicki]

Tego piwa już tak dawno nie piłem, i z tego powodu smak mi się wylogował z pamięci.
Przejrzałem posty, a tu brrr, piwo kwaśne i nuty winne. Trudno, myślę, jak zwykle w demokracji większość nie ma racji.

Etykieta jest bardzo minimalistyczna, zapach jest typowy dla Belgii: fenol, estry, owoce i wszystko inne od drożdży.

Kolor jest bardzo ciemny.
Piana bardzo szybko opadła.
Piwo jest nawet smaczne, ale to jest przecież trappista, i powinno być bardzo smaczne.
Nie do końca tak jest. Oj chyba powalczy z kultowym Westmalle o ostatnie miejsce.

Po wypiciu całego piwa stwierdzam, że Westmalle się broni, a Achel przejmuje pałeczkę najgorszego trappisty.
Te piwo smakuje jak mocniej alkoholizowana i podciemnana wersja Dębowego Mocnego. A w miarę picia jest coraz gorzej.

[yoxik]

Achel Bruin Bier

Piana bardzo obfita trwała, ale powstają większe brzydkie bąble. Kolor ciemny bursztyn-czerwone lekko zmętnione. Aromat owoce, drożdże lekko kwaśny. Smak, słodycz owocowa, karmel. Są drożdże, przyjemnie rozgrzewa przełyk alkohol nie wyczuwalny, są ciemne słody i leciutki kwasek z wyraźną nie wysoką goryczką. Całość złożona dobrze pijalna, Bardzo dobre. chętnie powtórzę.

[schizohatter]

Achel Brune 8%
Tym razem nie zrobię dokładnej rozpiski, ponieważ nie wiem czy jest sens. Po pierwsze to słaby trapistowski dubbel - inne są zwyczajnie lepsze. Po drugie to słaby trapista. Fakt, Achel ma świetną pianę i genialny lacing. Co do samego Bruin (Brune) to dużo gorsze od Blonde (de facto które jest tripelem) i o ile jest to piwo niezłe, to nic nie urywa, nie jest nawet bardzo dobre. Jest ubogie. Co prawda sam chciałbym umieć uwarzyć takie piwo, ale jestem w tym laikiem, więc czuję się usprawiedliwiony. Jak Achel Blonde dostał 8, tak Brune dostanie 6.5/10

[grodek]

Piwo degustowane równo 3 miesiące po terminie (do 05/01/19).
KOLOR: ciemnomiedziany z lekkim zmętnieniem.
PIANA: kolor złamanej bieli; bardzo obfita, drobnopęcherzykowa, trwała.
ZAPACH: jabłko, gruszka, winogrona, rodzynki, delikatne drożdże oraz odrobina ziół i przypraw. Piękny, kojarzący się z sadem pełnym dojrzałych owoców.
SMAK: średnio treściwe z delikatną słodyczą na początku. Wyczuwalne rodzynki, nieco przypraw, nuta opiekana, lekko winno-drożdżowa. Finisz nieco wytrawny z wyraźnie zaznaczoną goryczką. Alkohol dość dobrze ułożony, tylko nieznacznie wyczuwalny na finiszu.
WYSYCENIE: średnio wysokie.
OGÓLNIE: dobry, belgijski dubbel, wypiłem z przyjemnością. Butelka o pojemności 0,33L.