Leyerth, Urthel Novicius Vertus (Brune)

[Dreamer]

alk. 5,9% but. 0,33 l
Piana, w odróżnieniu od pozostałych Urthelów, szybko opadała pozostawiając nieśmiały kożuszek, ale też miły dla oka koronkowy rzucik na ściankach kielicha.
Do tego ładny, głęboki, rubinowy kolor.
Smak bardzo przyjemny, słodowy z lekko owocową kwaskowatością i delikatnym jeżynowo-leśnym posmakiem. Bogactwo smaków bardzo dobrze zrównoważone tak, że piwko pozostaje lekkie, aż chce się pić! Do tego dochodzi delikatna goryczka - współgrająca z owocowym posmakiem - i idealne nagazowanie.
Świetna propozycja dla smakoszów na upalne dni: zawartość alkoholu nie zwala z nóg, a wszystkie aromaty odnajdują się na swoich miejscach. Godne polecenia.
Do kolekcji - skrzat na zielonym (tym razem) tle na etykiecie i ładny kapselek (taki sam we wszystkich Urthelach).

[lzkamil]

Parametry j.w.. Cena 1.35€. Dofermentowane w butelce, podany skład: woda, słód, chmiel, drożdże i karmel.
Brązowe, mętne, dosyć mocno nagazowane, piana niesamowitej wielkości i trwałości. Zapach podobny jak Tonicum Finiboldhus – owocowego ciasta, tyle że z dodatkiem karmelowej nutki. Smak ciemnosłodowy, owocowy i trochę podpalany, bardzo gęsty i długi słodowy posmak, taki ciastowo-chlebowy.
Na pewnej stronie poświęconej belgijskim piwom znalazłem że zaw. alk. 5.9% jest przez Amerykanów, którzy w niektórych stanach bardzo wysoko opodatkowują piwo ponad 6% Na tej stronie warto posłuchać piosenki jak to dobrze być Belgiem (po ang.), w której jest dużo piwnych odniesień.