zaw. alk. 7,5%, but. 0,75 l
kupione w "Piotrze i Pawle" (cena: 24,99 zł)
Produkcja małego (2600 hl/rocznie) rodzinnego browaru Caulier, funkcjonującego od 1995 r. Piwo z gatunku "biere artisanale", oznaczającego tradycyjne metody produkcji na nie-przemysłową skalę (czyli to, co tygrysy lubią najbardziej ). Górna fermentacja, dofermentowanie w butelce, no i cukier kandyzowany w składzie piwa.
Kolor - jasny, słomkowy, w ciepłym, miodowym odcieniu, silne zmętnienie;
piana - drobna, tworzy potężną, gęstą białą czapę;
nasycenie - bardzo duże, gryzące w gardło;
zapach - owocowo-kwaskowo-drożdżowy;
smak - piwo o mocnym, zdecydowanym smaku i niezwykle owocowym, winno-cytrusowym bukiecie, silnie kwaskowate z początku za chwilę rozgrzewa gardło mocną dawką smaków pszeniczno-drożdżowych; smak ubogacony jest stonowanymi nutkami kolendry, goździków i innnych przypraw nadających mu swoistej, nie-chmielowej goryczki; i tylko zbyt nachalna obecność alkoholu (wzmocniona dużym wysyceniem piwa) psuje pozytywne wrażenia, do tego stopnia, że kilka razy sprawdzałem na etykiecie, czy to rzeczywiście jest 7,5%, a nie więcej
opakowanie - prosta, stylizowana etykieta należy do takich, jakie lubię najbardziej.
Dobre, aromatyczne belgijskie tylko trochę zbyt zbyt przealkoholowane i przesycone CO2.
kupione w "Piotrze i Pawle" (cena: 24,99 zł)
Produkcja małego (2600 hl/rocznie) rodzinnego browaru Caulier, funkcjonującego od 1995 r. Piwo z gatunku "biere artisanale", oznaczającego tradycyjne metody produkcji na nie-przemysłową skalę (czyli to, co tygrysy lubią najbardziej ). Górna fermentacja, dofermentowanie w butelce, no i cukier kandyzowany w składzie piwa.
Kolor - jasny, słomkowy, w ciepłym, miodowym odcieniu, silne zmętnienie;
piana - drobna, tworzy potężną, gęstą białą czapę;
nasycenie - bardzo duże, gryzące w gardło;
zapach - owocowo-kwaskowo-drożdżowy;
smak - piwo o mocnym, zdecydowanym smaku i niezwykle owocowym, winno-cytrusowym bukiecie, silnie kwaskowate z początku za chwilę rozgrzewa gardło mocną dawką smaków pszeniczno-drożdżowych; smak ubogacony jest stonowanymi nutkami kolendry, goździków i innnych przypraw nadających mu swoistej, nie-chmielowej goryczki; i tylko zbyt nachalna obecność alkoholu (wzmocniona dużym wysyceniem piwa) psuje pozytywne wrażenia, do tego stopnia, że kilka razy sprawdzałem na etykiecie, czy to rzeczywiście jest 7,5%, a nie więcej
opakowanie - prosta, stylizowana etykieta należy do takich, jakie lubię najbardziej.
Dobre, aromatyczne belgijskie tylko trochę zbyt zbyt przealkoholowane i przesycone CO2.
Comment