InBev Belgium, Leffe 9

[grzech]

Trzymam się zastanego nazewnictwa, jednak Abbaye de Leffe nie jest nazwą browaru, a marką. Produkowana przez Interbrew. Kiedyś robili je w browarach: Union i Hoegaarden. Jak jest aktualnie - nie wiem.

Leffe 9 to nowość. Otrzymałem w prezencie od znajomej, która przywiozła je z Belgii. Alkoholu 9%, buteleczka 0,33l.

Kolor bursztynowy, głęboki. Gaz spory, nawet burzliwy. Piana niska, gęsta i bardzo trwała. Zapach cierpkawo-pszeniczno-korzenny. Taki sam smak: spora wytrawność, przeniczne posmaki. Jednak pod koniec picia stało się mdławe. Rada - pić schłodzone i zbytnio się nie rozwlekać. Ogólnie - ciekawe, mocne, jasne piwo górnej fermentacji.

[lzkamil]

Parametry j.w., kupione w Antwerpii.
Bursztynowe, umiarkowanie nagazowane, piana wysoka ale dosyć szybko opada, cienki dywanik zostaje do końca.
Zapach owocowo-winno-słodowy.
Smak owocowo-słodki z rozgrzewającym woltażem. W posmaku leciutka goryczka, pewnie i od chmielu i alkoholu. Ciekawe piwko, ale dla mnie za słodkie i ciężkie w smaku.

[kony]

Ja preferuję większe pojemności
Leffe 9 - 0,75 l przywiezione z Francji. Ciemno bursztynowa barwa, bardzo fajna gęsta - śmietanowata piana ale niestety szybko redukująca się do dziurawego dywanika. Intensywnie goryczkowe i równocześnie słodko ciężkie, zbyt ciężkie jak na tak słabą zimę AD 2007.

[Twilight_Alehouse]

Piwo kupione w małym spożywczaku przy placu Luksemburskim w Brukseli za 1,15€.

Kolor: Miedziany, minimalnie mętny (drożdże ładnie trzymają się dna).
Piana: Bardzo wysoka, ciężko jest zmieścić piwo w pokalu.
Zapach: Bardzo silny, owocowo-winno-drożdżowy. Poza tym dobrze wyczuwalne przyprawy i alkohol. Cudny.
Smak: Czuć przede wszystkim gęstość i naprawdę potężny alkohol. Potem pojawia się wyraźna słodycz i owocowo-drożdżowe smaczki, a do tego lekka cierpkość.
Opakowanie: Jak na zdjęciu lzkamila, tyle że zniknęła filia aluminiowa z szyjki. Jest to po prostu standardowa etykieta Leffe, wzbogacona u dołu o "9" i granatowy pasek. Do tego dedykowany, granatowy kapsel.
Uwagi: Trochę rozczarowuje, bo za słodkie i o wiele zbyt alkoholowe. Leffe to wprawdzie piwa koncernowe, ale trzymające bardzo wysoki poziom. "9" odstaje niestety od kosztowanych już Brune, Blonde i Radieuse. Mam nadzieję, że Triple mnie nie zawiedzie.

[Kwadri]

Kolor: Bursztynowy i klarowny. Taki trochę koźlakowy.
Piana: Wysoka, drobnobąblowa. Po kilku minutach opada do grubej powłoki mocno brudząc szkło. Cienka powłoka zostaje do końca.
Zapach: Intensywny, czuć już przy nalewaniu. Owocowo-słodowy z delikatnym chmielowym tłem, które później zanika na korzyść owoców. Ładny.
Smak: Słodki, karmelowy początek miesza się z posmakiem belgijskich drożdży. Później czuć średniej mocy goryczkę, a posmak jest delikatnie pikantny. Alkohol nie wyczuwalny, ukryty słodyczą.
Wysycenie: Średniowysokie, lekko piecze. Później łagodnieje.
Opakowanie: Jak na fotce lzkamila, tylko bez sreberka.

[Koninck]

Kolor: Bursztynowy
Piana: Przyjemna dla oczu za Kwadri zostaje do końca
Zapach: Bukietu drożdżowo- owocowego
Smak: Podniebienie drażni przyjemny goryczkowy posmak
Opakowanie: 0,75 etykieta trochę inna jak na zdjęciu lzkamila, co zresztą widać
Uwagi: Kupując, czy otwierając to piwo mamy świadomość mocy alkoholu (9%) także jak dla mnie wyborne w swoim gatunku

[KajusAnt]

Piwo ma nową nazwę Rituel 9*, reszta bez zmian.

[WojciechT]

Intensywny aromat fenolowo (przyprawowo)-estrowy, bananowy, słodowy, trochę ziołowy. Owocowo-słodki. Smak taki, jak aromat: słodki, mocny. Piwo jest bardzo ciężkie, treściwe. Alkohol nawet nieźle ułożony, acz piję butelkę na granicy przeterminowania, więc miał czas, by się ugrzecznić; niemniej jest wyczuwalny przy przełykaniu poprzez przyjemne rozgrzewanie w przełyku. Przyjemne piwo do powolnego sączenia w zimny wieczór.

[grodek]

KOLOR: ciemnozłoty, idealnie klarowne.
PIANA: drobnopęcherzykowa o kolorze złamanej bieli; obfita, dość trwała, pozostająca na szkle.
ZAPACH: przyjemny aromat moreli, jabłek, przypraw, a także nieco ziołowości i biszkoptów oraz nuta alkoholowa.
SMAK: duża słodowość, treściwe, początkowo słodkie z nutami owocowo-przyprawowymi, a także ziołowymi. Finisz z lekka goryczką i nuta alkoholową, która po ogrzaniu zaczyna trochę przeszkadzać.
WYSYCENIE: średnio wysokie.
OGÓLNIE: nie jest to złe piwo, jednak jak na Belgię to co najwyżej przeciętne. Głównie w degustacji przeszkadza spora alkoholowość pojawiająca się w smaku. Butelka o pojemności 0,33L, termin do 11/12/19.