3 Fonteinen, Oude Kriek

[pezet]

Kolejny specjał z mojego archiwum.
Nazwę browaru przeważnie piszę się tak: BROUWERIJ 3 FONTEINEN. Browar znajduje się w Beersel kilka kilometrów na południe od Brukseli.
Oude Kriek jest piwem typu lambik do którego dodano wiśnie (nie wiem w którym momencie warzenia ).
Butelka 0,75l, zamykana na korek, alc. 5%, kupione i wypite w Belgii.
Kolor czerwony, mętny, piękny. Piana podczas nalewania żywa i burzliwa, różowa. Po kilku chwilach pozostała tylko delikatna obrączka.
Zapach wiśniowy z nutą migdałów - bomba zapachowa!
Smak lekko kwaśny, gorzkawy, a raczej ściągający (rozgryzione pestki niektórych owoców tak smakują) i wiśniowy. Gdzieś w tle czuć drewno i migdały (tak mi się wydawało). Pyszne. Orzeźwiające. Wspaniałe na lato.

[Borysko]

Oude Kriek jest piwem typu lambik do którego dodano wiśnie (nie wiem w którym momencie warzenia ).

Tradycyjnie wisienki dodaje się do krieka nie podczas warzenia, ale na etapie fermentacji.

[leona]

W aromacie dominuje cytrusowa kwaśność i aromat nieco mokrej deski przybitej do ścian rzadko sprzątanej koziarni. Wiśnie, o ile, to wyczuwalne jedynie w dalekim planie w postaci delikatnych migdałów.


Smak kwaśny i bardzo mocno owocowy. Czy to cytrus, niedojrzałe jabłko czy kwaśna wiśnia trudno i określić. Po przełknięciu na języku pozostaje wrażenie lekkiego ściągania.

Piłem dość młody egzemplarz butelkowany w lutym 2013 r. Mimo tego nie pozostawił wątpliwości, że to dobre piwo. Główne cechy lambika wyraźne, wiśnie trochę schowane za kwasowością (może tak ma być). Smakowało mi bardzo i jeszcze mocniej utwierdziło w przekonaniu aby omijać kriekopodobne wiodące marki.

[yoxik]

3 Fonteinen Oude Kriek
Brewed by Brouwerij 3 Fonteinen
Style: Lambic Style - Fruit - Top 50
ABV: 5%

Piana różowa, jak po koli opada. Kolor mętna czerwień. Aromat kwaśne wiśnie pestkowy, taniny, intensywny. Smak nie zaskakuje, oddaje to co w aromacie, kompot wiśniowy bez cukru, pestkowy (kwas pruski), drewno taniny, leciutka kwaskowatość. Piwo mało skomplikowane bardzo dobre ale brakuje mu trochę złożoności, a może dzisiaj nie był mój dzień na kwacha