Palm (John Martin), Martin’s Pale Ale

[lzkamil]

Alk. 5.8%, but. 0.33 l.
Bursztynowe, dosyć mocno nagazowane, piana duża, sztywna i trwała.
Zapach intensywny, chmielowo-ziołowy, pod koniec picia też owocowy.
Smak bardzo konkretny i treściwy, z mocną chmielową goryczką i wyraźnym słodem, do tego gorzkoczekoladowa goryczka palonego słodu, mimo że piwo jest jasne. Ten ostatni komponent smaku mi przypomina ciemny Gordon Xmas. Bardzo mi podeszło.

[becik]

tez Wielka Brytania

[lzkamil]

Jednak Belgia jak wszystkie inne Jasie Marcinki, tyle że oni warzą piwka w brytyjskim stylu
Na kontrze pisze: Brewed in Benelux for N.V. John Martin S.A. (Belgium) 1332 Genval - Rue du Cerf 191.

[Twilight_Alehouse]

No właśnie, tu też wygląda na to, że rzeczywiście Belgia... Poszperam jeszcze.

[Shlangbaum]

Po samym kształcie butelki wygląda to na Belgię...

[Kolesław]

Bardzo przyjemne piwo. Intensywne chmielone po brytyjsku, ale nie tak jednoznaczne - ma też belgijskie, winno-owocowe smaki i aromaty. Według bierbel.com warzy je Palm dla rzeczonego John Martin/Scottish & Newcastle. Etykieta wciąż taka sama.

[Kolesław]

Zafoliowane.

[kopyr]

Zafoliowane.

Obrzydlistwo.

EDIT: oczywiście mowa o opakowaniu, piwa niestety nie piłem.

[Kolesław]

Obrzydlistwo.

W sześciopaku było 5 normalnych i jedno takie "cool"

[Hrustgurd]

Kolor: miedziany
Zapach: chmiel z kwiatowa stala podstawa. Bardzo smaczne pachnace.
Piana: bardzo wielka
Smak: bogaty chmielowy smak. Prawie nie czuje sie slodu, ale on sa - podpalony albo karmielowy. Na etykiecie napisan tylko zwykly slod. Coz srednie miedzy belgijskim a angielskim alem.

[chemmobile]

Mi trafił się lany Martin's, dość zimny i przez to zapach i smak były mniej intensywne niż opisywali poprzednicy.
Zapach leciutko kwiatowy, bardziej chmielowy. W smaku lekkie, zdominowane przez intensywną goryczkę, bardzo przyjemną, bez wrażenia cierpkości. Ulatnia się ona w posmaku końcowym odsłaniając w końcu delikatny podkład słodowo-zbożowy.
Bardzo przyjemne piwo z orzeźwiającą goryczką. Gdyby nie te 5,8% alk. byłoby świetnym piwem sesyjnym.

[Twilight_Alehouse]

Kupione w Carrefour Express w Brukseli za za 1,25€.

Kolor: Bardzo ładny bursztyn, świetnie pasuje do stylu.
Piana: Z początku dość wysoka, szybko opada do szczelnej warstwy i nieśmiało osadza się na ściankach.
Zapach: Silny, bardzo chmielowy z wyraźną ziołową nutą. W tle trochę ejlowych kwiatków i owocków, które w miarę nagrzewania się piwa wychodzą coraz bardziej na przód. Pachnie bardzo angielsko. Super.
Smak: Najpierw czuć solidną bazę słodową z drożdżowymi estrami, a potem pojawia się solidna, choć nie przesadna goryczka z akcentami ziołowymi.
Opakowanie: Jak na zdjęciu lzkamila. Sympatyczna, prosta etykieta.
Uwagi: Bardzo dobrze zbalansowane piwo.

[Borysko]

Buteleczka tego trunku pochodzi z paczuszki otrzymanej od Twilighta, jeszcze jeden raz podziękowania
Kolor jak na załączonej fotce, klasyka gatunku.
Pienistość dobra, przynajmniej jak na ale w stylu angielskim.
Ja w zapachu czułem głównie owoce (jakby soczek bobo-fruit z dzieciństwa, takie rzeczy wbijają się w pamięć). Natomiast niewiele czułem opisywanych przez innych aromatów chmielu. Może mi coś na węch padło ?
W smaku nutki słodowe z odrobiną karmelu, aczkolwiek jak dla mnie nieco za słodko, ew za mała (choć wcale nie mała) goryczka. Treściwość adekwatna do mocy, to zdecydowanie więcej niż w klasycznym wyspiarskim pale ale.

[wrednyhawran]

Piwo kupione w Piwach Świata za 5zł. Pite sporo po terminie (warka do 15.07.11), oznak zepsucia, czy nawet nadpsucia nie stwierdziłem.

Kolor herbaty z cytryną, lekko mętny, wydaje mi się że mógłby byc nieco ciemniejszy.
Piana grubobąbelkowa, średniowysoka i średniotrwała. Zostawia spore ślady na szkle i cienką nieregularną powłokę na powierzchni piwa.
Zapach mocno owocowy - dominacja owoców słodkich, chmielu nie wyczuwam zbyt wiele.
Smak bardzo słodki, aż odruchowo spojrzałem na voltaż, gdyż automatycznie kojarzyłem go z piwami od 9% alk. w górę. Na butelce jednak widnieje 5,8%. Goryczki brak.
Samo w sobie jest smaczne, ale ta słodycz niestety po paru łykach mnie zakleiła.
Piwo nie trafiło w mój gust, jest dla mnie zdecydowanie za słodkie. Wolę piwa, które mają goryczkę.
Opakowanie fajne, stylowe, klasyczne, widoczne na zdjęciu powyżej. Bardzo ładny kapsel.

[Aleksandros]

Kolor: Bursztynowy lub, jak kto woli, kolor słabej herbaty. Piwo jest klarowne. 4,5
Piana: Biała, średnio wysoka, ładnie brudzi szkło. Opada dość szybko do cienkiej warstewki, która utrzymuje się właściwie do końca. 4
Zapach: Dość mocny, landrynkowo-kwiatowy z akcentami owocowymi. Przyjemny. 4
Smak: Słodkie, choć goryczka jest obecna. W tle cytrusy i rodzynki. Na mój gust za słodkie. Alkohol w smaku trochę wyczuwalny, na granicy percepcji. Uaktywnia się po przełknięciu rozgrzewając żołądek. 3,5
Wysycenie: Niskie, trochę brakuje. 4
Opakowanie: Jak na pierwszym zdjęciu. Dość ładne, ale brakuje wielu informacji jak np. o ekstrakcie, czy o miejscu produkcji. Z etykiety możemy się tylko dowiedzieć, że piwo wyprodukowano w Beneluksie dla Anthony Martin. Plus za ładny kapsel. 4
Uwagi: Wypiłem z pewną przyjemnością, ale ze względu na dominującą słodycz jest to piwo deserowe, do powolnej degustacji. Pić w większych ilościach nie polecam.