Des Geants, Gouyasse Tripel / Goliath Tripel

[marceli]

Piwo typu tripel z walonskiej czesci Belgii, alkohol 9% zapach slodki owocowy (wyczuwalny ananas) smak typowy belgijski owocowy ale z silna goryczka ktora dlugo pozostaje na jezyku,calkiem smaczne piwo jedyny mankament jak dla mnie to ta bardzo mocna goryczka na finiszu

[marceli]

......

[Kolesław]

(Już chyba z miesiąc nie piłem triple'a.)
Zapach akuratny goździkowo-korzenno-owocowy z drożdżami. Odświeżający.
Piana średnia wysoka, średnio trwała, z wierzchu leciutko kremowa. Jak na piwo tego typu poniżej normy. Wysycenie też poniżej tego z czym zazwyczaj spotykałem się pijąc triple - drobniutkie delikatnie łaskocące podniebienie pęcherzyki.
Kolor pomarańczowo-bursztynowy, nieprzejrzysty z ziemistym osadem.
Smak bez cienia słodyczy. dużo korzeni, ostrożnie przebija się gorzki anyż, z czasem coraz bardziej, jest też trochę alkoholu. Pasuje tu, daje jakiś taki niecodzienny efekt - mimo dużej jego ilości, raczej orzeźwia niż rozgrzewa. W posmaku jednoznacznie gorzkie.
Browar upiera się (na kontrze i na stronie internetowej), że piwo jest warzone wyłącznie z najlepszej jakości słodu, chmielu, drożdży i wody. Trudno mi uwierzyć, że ten niecodzienny gorzki smak i bogaty aromat to zasługa tylko tych składników, bez użycia przypraw innych niż chmiel.
Nietypowy, a jednak, tripel. Może zaskoczyć. I pozytywnie, gdy ma się ochotę na coś ekstremalnego, i negatywnie, gdy oczekuje się czegoś bardziej typowego.

Na marginesie: browar chyba zmienia nazwę - na krawatce stoi "Brasserie des Geants", a na kontrze "Brasserie des Legendas" (taka jest też strona internetowa).

[Kolesław]

Fotka ze względu na kapsel.

[Twilight_Alehouse]

Spożywane w wersji beczkowej we wrześniu 2010 w brukselskim genialnym pubie Moedr Lambic w towarzystwie państwa Kopyrów. Kosztowało 3,30€ za 0,33l.

Kolor: Złoty, leciutko mętnawy.
Zapach: Wyraźnie drożdżowy, lekko owocowy.
Smak: Bardzo treściwy, solidnie chmielony, pełen ciekawych smaczków owocowych. W finiszu pojawia się lekkie alkoholowe ciepełko.
Uwagi: Pyszne i wyjątkowo treściwe, nawet jak na tripla.

[sibarh]

Wersja Goliath: