zaw. alk. 6,5%, but. 0,25 l
ściągnięte z hurtowni Belgium's Best pod Poznaniem
Houten Kop (dosł. drewniana głowa) oznacza kaca. Tak przekornie nazwano aromatyczne, cytrusowe bursztynowe ale z gatunku kruidenbier (piwo z przyprawami, kruid – flam. przyprawa) produkowane od 1983 r. przez mały, rzemieślniczy browar rodziny Strubbe z dodatkiem przypraw stanowiących świętą tajemnicę browaru, a gwarantujących że piwo spożywane nawet w dużych ilościach, o kaca podobno nie przyprawi.
kolor – bursztynowy, spore zmętnienie;
piana – gęsta, kremowa czapa, opada bardzo powoli, do końca tworząc zwartą, gąbczastą warstewkę;
nasycenie – duże;
zapach – typowe belgijskie drożdże, trochę cytrusów i lekka słodycz;
smak – mimo, że nie zniewala ani głębią smaku, ani oryginalnością, to po prostu jest smaczne; dosyć cierpkawa, wytrawna kompozycja cytrusowa delikatnie rozchodzi się po podniebieniu rozgrzewając kubki smakowe aromatem kolendry i innych przypraw; zresztą, szczerze mówiąc, przyprawy nie tworzą zbyt wyrazistego bukietu, raczej giną gdzieś w drożdżowym, i nieco wodnistym posmaku; dodatkowo w końcówce nieco chmielowej goryczki.
ściągnięte z hurtowni Belgium's Best pod Poznaniem
Houten Kop (dosł. drewniana głowa) oznacza kaca. Tak przekornie nazwano aromatyczne, cytrusowe bursztynowe ale z gatunku kruidenbier (piwo z przyprawami, kruid – flam. przyprawa) produkowane od 1983 r. przez mały, rzemieślniczy browar rodziny Strubbe z dodatkiem przypraw stanowiących świętą tajemnicę browaru, a gwarantujących że piwo spożywane nawet w dużych ilościach, o kaca podobno nie przyprawi.
kolor – bursztynowy, spore zmętnienie;
piana – gęsta, kremowa czapa, opada bardzo powoli, do końca tworząc zwartą, gąbczastą warstewkę;
nasycenie – duże;
zapach – typowe belgijskie drożdże, trochę cytrusów i lekka słodycz;
smak – mimo, że nie zniewala ani głębią smaku, ani oryginalnością, to po prostu jest smaczne; dosyć cierpkawa, wytrawna kompozycja cytrusowa delikatnie rozchodzi się po podniebieniu rozgrzewając kubki smakowe aromatem kolendry i innych przypraw; zresztą, szczerze mówiąc, przyprawy nie tworzą zbyt wyrazistego bukietu, raczej giną gdzieś w drożdżowym, i nieco wodnistym posmaku; dodatkowo w końcówce nieco chmielowej goryczki.
Comment