zaw. alk. 8,2%, but. 0,33 l
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
Wittoen to drugie, obok Keyte, piwo wprowadzone przez browar Strubbe na rynek w 2004 r. Warzone specjalnie dla miasta Oostkamp na bazie starej, średniowiecznej receptury zalecającej stosowanie mieszanki ziół w miejsce nieznanego jeszcze wtedy w piwowarstwie chmielu.
Swoją nazwę piwo zawdzięcza historycznej postaci rycerza Jana Wittoena pochodzącego z Oostkamp, od 1417 r. władcy tutejszego senioratu i bohatera walczącego u boku księcia Burgundii Filipa III Dobrego.
Piwo typu tripel dofermentowujące w butelkach.
kolor – bursztynowy, spore zmętnienie;
piana – potężna, gruba czapa, która powoli opada układając się w przepiękne formy;
nasycenie – ostry syk po otwarciu kapsla oznacza, że słabo nie będzie; i rzeczywiście - bardzo mocne;
zapach – intensywny, głównie przyprawy z lekkim miodowym odejściem;
smak – dominuje cierpka kwaskowość, ale tym razem mniej owocowa jakby, a bardziej pochodząca z mnogości użytych tu przypraw; odrętwiały od cierpkiego smaku język ratuje po chwili z opresji ciepły, głęboki słód wzmocniony cukrem kandyzowanym; w końcówce smaku pojawia się też coś ostrego, wręcz pikantnego – pewnie jakaś kolejna przyprawa; chmielowych aromatów rzeczywiście brak, idealnie przykryty płaszczem ziołowym jest też alkohol – zupełnie tu niewyczuwalny.
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
Wittoen to drugie, obok Keyte, piwo wprowadzone przez browar Strubbe na rynek w 2004 r. Warzone specjalnie dla miasta Oostkamp na bazie starej, średniowiecznej receptury zalecającej stosowanie mieszanki ziół w miejsce nieznanego jeszcze wtedy w piwowarstwie chmielu.
Swoją nazwę piwo zawdzięcza historycznej postaci rycerza Jana Wittoena pochodzącego z Oostkamp, od 1417 r. władcy tutejszego senioratu i bohatera walczącego u boku księcia Burgundii Filipa III Dobrego.
Piwo typu tripel dofermentowujące w butelkach.
kolor – bursztynowy, spore zmętnienie;
piana – potężna, gruba czapa, która powoli opada układając się w przepiękne formy;
nasycenie – ostry syk po otwarciu kapsla oznacza, że słabo nie będzie; i rzeczywiście - bardzo mocne;
zapach – intensywny, głównie przyprawy z lekkim miodowym odejściem;
smak – dominuje cierpka kwaskowość, ale tym razem mniej owocowa jakby, a bardziej pochodząca z mnogości użytych tu przypraw; odrętwiały od cierpkiego smaku język ratuje po chwili z opresji ciepły, głęboki słód wzmocniony cukrem kandyzowanym; w końcówce smaku pojawia się też coś ostrego, wręcz pikantnego – pewnie jakaś kolejna przyprawa; chmielowych aromatów rzeczywiście brak, idealnie przykryty płaszczem ziołowym jest też alkohol – zupełnie tu niewyczuwalny.
Comment