Butelka 0,25l, alk. 5%, import własny.
O browarze Liefmans jest już troszkę na forum.
Liefmans Oud Bruin jest drugim piwem typu oud bruin (w lit. amer. występuje także termin sour ale) warzonym przez ten browar z Oudenaarde.
Piwo charakteryzuje się głęboką, brązową barwą. Pod światło widoczna jest ładna wiśniowa poświata. Piwo jest mętne.
Piana wysoka, drobna, beżowa, do końca pozostał solidny pierścień.
Zapach wspaniały – jak to zwykle bywa w tych brązowych i czerwonych flamandzkich specjałach.
Na początku atakuje nasze nozdrza intensywny owocowy aromat. Czuć głównie wiśnie, ale gdzieś w tle przebijają się i inne soczyste przysmaki. Po chwili na pierwszy plan wysuwa się typowy dla tych piw winny, jakby kwaśny bukiet, wymieszany z delikatnym zapachem słodu. Poezja
Smak troszkę zaskakujący, bo słodko – gorzko – kwaśny (w takiej właśnie kolejności i intensywności). Dopiero po kilku łykach ta charakterystyczna kwaśność i ściągająca cierpkość wysuwają się na pierwszy plan.
W posmakach mnóstwo owoców (wyczułem wiśnie i jabłka) i jakieś przyprawy (chyba wanilia). Końcówka długa, gorzka z kwaśnym akcentem.
Dla mnie rewelacja! Ciekawe i oryginalne są te piwa z Flandrii – pewnie się powtarzam
O browarze Liefmans jest już troszkę na forum.
Liefmans Oud Bruin jest drugim piwem typu oud bruin (w lit. amer. występuje także termin sour ale) warzonym przez ten browar z Oudenaarde.
Piwo charakteryzuje się głęboką, brązową barwą. Pod światło widoczna jest ładna wiśniowa poświata. Piwo jest mętne.
Piana wysoka, drobna, beżowa, do końca pozostał solidny pierścień.
Zapach wspaniały – jak to zwykle bywa w tych brązowych i czerwonych flamandzkich specjałach.
Na początku atakuje nasze nozdrza intensywny owocowy aromat. Czuć głównie wiśnie, ale gdzieś w tle przebijają się i inne soczyste przysmaki. Po chwili na pierwszy plan wysuwa się typowy dla tych piw winny, jakby kwaśny bukiet, wymieszany z delikatnym zapachem słodu. Poezja
Smak troszkę zaskakujący, bo słodko – gorzko – kwaśny (w takiej właśnie kolejności i intensywności). Dopiero po kilku łykach ta charakterystyczna kwaśność i ściągająca cierpkość wysuwają się na pierwszy plan.
W posmakach mnóstwo owoców (wyczułem wiśnie i jabłka) i jakieś przyprawy (chyba wanilia). Końcówka długa, gorzka z kwaśnym akcentem.
Dla mnie rewelacja! Ciekawe i oryginalne są te piwa z Flandrii – pewnie się powtarzam
Comment