zaw. alk. 6,0%, but. 0,33 l
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
To ciekawe, wg niektórych źródeł, nawet kontrowersyjne piwo wycofane zostało z rynku (wg danych z ratebeer około 20 lat temu), a w 2005 r. znów pojawiło się w ofercie De Block. Nie udało mi się dotrzeć do informacji dlaczego wcześniej piwo wycofano, ani też dlaczego podjęto decyzję o wznowieniu jego produkcji, można się jedynie domyślać, że w grę wchodziły preferencje smakowe konsumentów – piwo jest na tyle nietypowe smakowo, że pewnie nie zawsze zdobywało zwolenników.
kolor – malinowo-miodowy; spore zmętnienie z dużą ilością kłaczkowatych drożdży;
piana – gruba i mocna, pokaźny placek długo utrzymuje się na piwie, a opadając pięknie maluje ścianki kielicha;
nasycenie – wysokie;
zapach – kwaśnych owoców z odrobiną drożdży, cydrowaty;
smak – rzeczywiście, specjalne piwo, w którym eksplozja wariacji owocowych tłumiona jest przez dobrą goryczkę chmielową; możnaby nawet zaryzykować określenie, że to piwo owocowe, ale nie z nurtu piw z sokiem, lecz najlepszych „macerowanych” lambików: owoców cała garść – maliny, porzeczki, jabłka – w delikatnej cierpko-kwaskowej kompozycji, do tego ani grama cukru, za to z bardzo aromatyczną landrynkową (mimo to dobrą) głębią i smakowitą goryczką w końcówce. Warto spróbować.
kupione w hurtowni Belgium's Best (Września)
To ciekawe, wg niektórych źródeł, nawet kontrowersyjne piwo wycofane zostało z rynku (wg danych z ratebeer około 20 lat temu), a w 2005 r. znów pojawiło się w ofercie De Block. Nie udało mi się dotrzeć do informacji dlaczego wcześniej piwo wycofano, ani też dlaczego podjęto decyzję o wznowieniu jego produkcji, można się jedynie domyślać, że w grę wchodziły preferencje smakowe konsumentów – piwo jest na tyle nietypowe smakowo, że pewnie nie zawsze zdobywało zwolenników.
kolor – malinowo-miodowy; spore zmętnienie z dużą ilością kłaczkowatych drożdży;
piana – gruba i mocna, pokaźny placek długo utrzymuje się na piwie, a opadając pięknie maluje ścianki kielicha;
nasycenie – wysokie;
zapach – kwaśnych owoców z odrobiną drożdży, cydrowaty;
smak – rzeczywiście, specjalne piwo, w którym eksplozja wariacji owocowych tłumiona jest przez dobrą goryczkę chmielową; możnaby nawet zaryzykować określenie, że to piwo owocowe, ale nie z nurtu piw z sokiem, lecz najlepszych „macerowanych” lambików: owoców cała garść – maliny, porzeczki, jabłka – w delikatnej cierpko-kwaskowej kompozycji, do tego ani grama cukru, za to z bardzo aromatyczną landrynkową (mimo to dobrą) głębią i smakowitą goryczką w końcówce. Warto spróbować.
Comment