St. Feuillien, Brune

[rafalek21]

Po otwarciu butelki piwo zaczęło powoli wypływać, na szczęście zdążyłem przelać większość do szkła.
Kolor: Ciemnobrązowy z rubinowymi refleksami
Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowa, średnia obfitość i trwałość.
Zapach: Wyraźnie owocowy(wiśnia-porzeczka), winny, średnio intensywny, przyjemny.
Smak: Słodkawy, owocowy, skórka ciemnego pieczywa, piernik, pełne, w posmaku żelazo i znowu owoce.
Wysycenie: Co najmniej średnie - Pasuje.
Całkiem smaczne piwo, ale ciężko mi napisać coś więcej, bo to jeden z moich pierwszych "brunetów".

[grodek]

Kolor: Ciemnobrązowy, pod światło prześwitujący rubinowo.
Piana: Jasnobeżowa, drobnopęcherzykowa. Początkowo wysoka, po jakimś czasie zredukowała się do cienkiej obrączki.
Zapach: Zdecydowanie owocowy (czerwona porzeczka, wiśnia), winny z nutami chlebowymi.
Smak: Dość wytrawne w smaku, dominują czerwone owocowe (przede wszystkim wiśnia i trochę porzeczki), do tego przypieczona skórka od chleba. Na końcu minimalna goryczka. Alkohol pomimo deklarowanych 8,5 % niewyczuwalny.
Wysycenie: Dość wysokie, mogłoby być niższe. Po otwarcie piwo zaczęło "uciekać" z butelki.
Ogólnie: Smaczne piwo, wypite ok. 2,5 miesiąca po terminie (termin do 16.11.2016), także dość wyleżakowane. Butelka 0,33 L z inną etykietą niż ta przedstawiona przez GaryFisher. Zakupione w SmakPiwa.pl.

[darekd]

Aromat - nuta korzenna, lukrecja, trochę palony słód, rodzynki, znikomy rozpuszczalnik
Piana - zdecydowanie wysoka, średniotrwała, zostaje koronka i ślad na szkle
Barwa - ciemny brąz, pod światłem trochę rubinowy, lekko zamglony
Wysycenie - dość wysokie, mocno szczypie
Smak - znowu ta lukrecja się pojawiła, kandyzowany cukier z lekkim destylatowym posmakiem, suszone owoce, ciut cierpkości (wiśnia), tony palone, finisz korzenny z lekką goryczką
Treściwość - spora

Smaczne piwo. Po lekturze ety okazuje się, że dodali lukrecję (czy wcześniej ją dodawali?). Nie jestem wielkim fanem lukrecji, ale tu jest ok.

[darekd]

Obecnie wygląda tak:

[Javox]

Parametry, butelka, kapsel i etykietki bez zmian.

Piana - więcej na początku potem pełna warstwa.
Lacing - sporo.
Gaz - średni.
Barwa - czerwony rubin.
Aromat - lekko aldehydowa belgijskość.
Smak - słodkawa owocowość jak z suszy owocowych. Piwo było lekko ściągające i miało małą goryczkę.

Nie było źle

[darekd]

Piwo przeleżakowane rok poza termin.

Aromat - mniej korzenności i lukrecji. Są suszone owoce (rodzynki, wiśnie, śliwki), minimalnie powidłowe, ciut rozpuszalnika przez chwilę
Piana - wysoka, niezbyt trwała
Barwa - bardzo ciemny rubin
Wysycenie - początkowo dość wysoka, ale dość szybko spada, cały czas jednak żywo musuje
Smak - suszone owoce (w tym minimalnie cierpka wiśnia i żurawina), jest lekka lukrecja, łagodna paloność. Słodowy profil już bardziej miękki z leciutkimi powidłami (może truskawka), ciut palonej goryczki. Korzenność już mocno wygładzona. Alkohol już prawie całkiem się schował, lekko rozgrzewa. Fajna, łagodna nutka na finiszu - kandyzowana wiśnia z lekką lukrecją.
Treściwość - spora

Bardziej miękkie i nadal smaczne, sympatyczne piwo.

http://www.st-feuillien.com/en/nos-bieres/nos-bieres/st-feuillien-brune/#v

[darekd]

Trzy lata poza terminem (kupione bodaj w 2017).
Właściwie bez większych zmian. Może cierpka nuta owocowa jest jeszcze ciut niższa i lukrecja się też się schowała.
Wciąż jeszcze jednak złożone i smaczne. Starzeje się z godnością czyli w bardzo dobrej formie