Orval, Orval Trappist

[jarekvip]

Ja to piwko piłem rok temu a konkretnie przywiozłem sobie kilka z Belgii. Jak dla mnie świetne urozmaicenie menu. Bardzo przyjemnie jest "zrobić" takie piwko od czasu do czasu. We wrześniu znowu jadę do krainy piwa i nie omieszkam przywieźć sobie kilku pękatych buteleczek, tymbardziej, że tam jest tańsze niz u nas

[zgroza]

Piana: olbrzymia, b. trwała
Gaz: trochę za dużo, mimo ostrożnego nalewania 90% piany przy pierwszym podejściu
Kolor: jasnobrązowy, ochra
Zapach: korzenno-owocowy, trochę chemiczno-apteczny
Smak: owocowo-korzenne
Nawet dobre, tylko ten zapach...

[kloss]

Wszystko fajnie tylko dlaczego zachwyty nad "Westvleteren" (a nie "Westfleteren") wrzuciłeś do tematu Orval, skoro są już 2 tematy dotyczące odpowiednio Westvleteren 8 i 12?
Dorzucam fotkę "Orvala" z widoczkiem na klasztor.

[jacer]

Zasadniczo powinienem zacząć nowy watek

Powinieneś pisać w odpowiednim wątku oraz bez błędów ortograficznych.

To piwo po prostu jest prawie niedostępne. Mnisi sprzedają je raz w roku, przez tydzień i na samochód można kupić najwyżej jeden czteropak!

Nie prawda. Kiedy sklep jest otwarty można sprawdzić na stronie browaru i napewno nie jest to jeden dzień w roku. Wystarczy sprawdzić.

Na jeden samochód można kupić kratę czyli 24 piwa.

[Pendragon]

Oraz złożyć uroczystą przysięgę, że się to piwo wypije we własnym gronie i nikomu nie odsprzeda.
Oczywiście nie mam na myśli Orvala....

[żąleną]

Kloss, a gdzie piana?

[Pendragon]

Kloss, a gdzie piana?

To jest zdjęcie artystyczne, trzeba mocno rozjaśnić obraz, to ją widać

[kloss]

Kloss, a gdzie piana?

Piana to jest to bardzo ciemne.

[żąleną]

Hm, faktycznie coś tam majaczy.

[mrkowal]

pewnie dlatego nie moglem go znalezc bo jako zdjagnozowany dyslektyk piszacy na klawiaturze AZERTY i bez polskiego slownika pod officem nawet majac przed oczami kapsel f pomylilem z v. nastepnym razem postaram sie bardziej. a co do informacji o tym piwie to bije sie w piersi pisalem co uslyszalem od Belgow i nie skonfrontowalem trgo ze zrodlem czyli strona klasztoru

[Twilight_Alehouse]

Zdarzało mi się już pić Orval, ale jakoś nie było okazji, żeby opisać. Teraz nadrabiam.
Ocena dotyczy piwa odleżakowanego 5 lat od daty zabutelkowania.

Kolor: Ślicznie miedziany, zupełnie klarowny. Drożdże zbiły się w beton na dnie.
Piana: Długie leżakowanie chyba troszkę zaszkodziło pianie, bo w "młodszych" egzemplarzach była trochę trwalsza.
Zapach: Silny i bardzo charakterystyczny, jedyny w swoim rodzaju. Pamiętam, że za pierwszym razem mnie mocno zaskoczył. Oprócz klasycznych nut estrowych, typowych dla klasztorniaków, czuć tu specyficzną lekką woń apteczno-rozpuszczalnikową, pochodzącą z nietypowej wtórnej fermentacji. Poza tym oczywiście cały stragan owocowy
Smak: Jak na trapistów, piwo jest stosunkowo lekkie, wytrawne, z wyraźną goryczką. Ma trochę mniej nut estrowych niż pozostałe. Za to goryczka wydaje się trochę... kawowa. W posmaku czuć lekki alkohol i trochę ściągających garbników.w.
Opakowanie: Nie zmieniło się od zdjęcia Slavoya sprzed 5 lat. Klasyczna, pękata buteleczka z "krawatkową" etykietą, firmowy kapsel. Klasyka sama w sobie.
Uwagi: Ciekawy przykład tego, że w obrębie piw klasztornych mogą występować ogromne różnice. Orval jest stosunkowo mało treściwy i chyba najwytrawniejszy. Na mojej liście ulubionych trapistów plasowałby się chyba dość nisko, ale w porównaniu z innymi stylami piwnymi, to oczywiście ekstraklasa.

[Ramiel]

Trapiści z Orval wyraźnie postawili na surowość. Dominuje goryczka, wytrawność oraz bliżej niesprecyzowany posmak. Niezbyt mi podeszło. Na plus należy zaliczyć stylową buteleczkę

[GaryFisher]

Kolor: jasny, mętny bursztyn [5]

Piana: średnioziarnista, wysoka, biała, opada powoli i trzyma się do końca [4.5]

Zapach: słodowo chmielowy z pokaźnym bukietem estrów kwiatowych i owocowych, z nutą przypraw korzennych [5]

Smak: słodowo chmielowy z wytrawną korzenną końcówką, wyraźną goryczką
pochądzącą po części chyba również z przypraw i winno owocową nutą w tle, bardzo wytrawne; Orval znajduje się na moim "Top 10" [5]

Nasycenie: wysokie [5]

Opakowanie: pękata flaszka [o kształcie wieloryba] 0.33 jedynie z krawatką; kapsel z rybką [5]

Uwagi: mógłbym je pić hektolitrami ale mnie nie stać;

https://www.orval.be

zakupione w: Gall & Gall w Hadze, Holandia;
soundtrack: "Horehound" by The Dead Weather

[jacer]

po wiela teraz?

[Twilight_Alehouse]

po wiela teraz?

W Brukseli w sklepie sieci Delhaize (wielkością trochę przewyższają nasze Żabki) dałem w październiku 1,46€.