Kolor - bursztynowy, mętny.
Piana - bardzo obfita, trwała, oblepia ścianki opadając.
Zapach - średnio intensywny, dominują nuty owocowe (głównie cytrusy) i korzenne, da się wyczuć też chmiel i dziwny lekko chemiczny aromat.
Smak - dość lekkie, mocno wytrawne, wyraźna goryczka, sporo nut korzennych i cytrusowa kwasowość. Jest też tutaj jakaś dziwna gorzka nuta, mnie się kojarzy z np. tabletką przeciwbólową, ten nieprzyjemny posmak zostaje w ustach.
Wysycenie - dość wysokie.
Opakowanie - jak na zdjęciach.
Kupione za 11zł w Zofmarze.
Przyznam się, że niespecjalnie mi podeszło, nie jest to złe piwo ale liczyłem na coś więcej. Wolę bardziej słodowo rozbudowane i nieco mniej wytrawne piwa Trapistów. W Orvalu przeszkadza mi chyba właśnie to, co go wyróżnia - ten dziwny aromat i posmak. Może do sera faktycznie by pasowało ale pite bez towarzystwa mnie nie powala.
Piana - bardzo obfita, trwała, oblepia ścianki opadając.
Zapach - średnio intensywny, dominują nuty owocowe (głównie cytrusy) i korzenne, da się wyczuć też chmiel i dziwny lekko chemiczny aromat.
Smak - dość lekkie, mocno wytrawne, wyraźna goryczka, sporo nut korzennych i cytrusowa kwasowość. Jest też tutaj jakaś dziwna gorzka nuta, mnie się kojarzy z np. tabletką przeciwbólową, ten nieprzyjemny posmak zostaje w ustach.
Wysycenie - dość wysokie.
Opakowanie - jak na zdjęciach.
Kupione za 11zł w Zofmarze.
Przyznam się, że niespecjalnie mi podeszło, nie jest to złe piwo ale liczyłem na coś więcej. Wolę bardziej słodowo rozbudowane i nieco mniej wytrawne piwa Trapistów. W Orvalu przeszkadza mi chyba właśnie to, co go wyróżnia - ten dziwny aromat i posmak. Może do sera faktycznie by pasowało ale pite bez towarzystwa mnie nie powala.
Comment