Browar De Troch opisał już wcześniej Dreamer tutaj.
Tak jak wspomniał, browar posiada w swojej ofercie liczny zestaw piw robionych na bazie lambika. Na forum opisano już kilka piw z De Troch: Kriek, Gueuze, Mirabelle.
Teraz czas na Chapeau Faro Lambic.
Buteleczka 250ml, alk. 4,75%, kupione w hurtowni Belgium's Best we Wrześni za dobrą cenę 3 zł (promocja bo terminy się kończyły)
Kolor: Jasnobrązowy, piwo o dziwo jest mętne. Pierwszy raz spotykam się z mętnym faro.
Piana: Tylko przy nalewaniu, niska szara, szybko znika do pierścionka.
Zapach: Intensywny, bardzo świeży i „kwaśny” – jak w geuze oraz starych czerwonych i brązowych piwach flamandzkich. Do tego ciekawy aromat owocowy: jabłka i gruszki. Spowite jest to delikatnym ale dobrze wyczuwalnym aromatycznym chmielem.
Smak: Zaskakująco pozytywne wrażenia gdyż po wcześniejszych opisach piw z De Troch nie spodziewałem się rewelacji.
Początek kwaśno – słodki. Obecna słodycz wydawała mi się dość skomplikowana w smaku – może to wynik dosłodzenia piwa dobrej jakości cukrem kandyzowanym, którego dodano 20%.
Następnie pojawiają się owoce, odrobina karmelu i znów kwaśność lambika. Smak jest długi, pełny, trochę ściągający.
Finisz gorzko – słodki przechodzący w cudownie zalegający, słodki posmak zapewne cukru kandyzowanego.
Nasycenie: Średnie do niewielkiego. Szkoda bo większa ilość bąbelków wyostrzyłaby smak.
Miłe zaskoczenie. Pychota. Piłem mocno zimne. Latem musi świetnie gasić pragnienie.
Z ciekawostek sensorycznych muszę odnotować, że przy próbowaniu opisanego wyżej faro przy zatkanym nosie czuć było wyraźnie słony posmak
Tak jak wspomniał, browar posiada w swojej ofercie liczny zestaw piw robionych na bazie lambika. Na forum opisano już kilka piw z De Troch: Kriek, Gueuze, Mirabelle.
Teraz czas na Chapeau Faro Lambic.
Buteleczka 250ml, alk. 4,75%, kupione w hurtowni Belgium's Best we Wrześni za dobrą cenę 3 zł (promocja bo terminy się kończyły)
Kolor: Jasnobrązowy, piwo o dziwo jest mętne. Pierwszy raz spotykam się z mętnym faro.
Piana: Tylko przy nalewaniu, niska szara, szybko znika do pierścionka.
Zapach: Intensywny, bardzo świeży i „kwaśny” – jak w geuze oraz starych czerwonych i brązowych piwach flamandzkich. Do tego ciekawy aromat owocowy: jabłka i gruszki. Spowite jest to delikatnym ale dobrze wyczuwalnym aromatycznym chmielem.
Smak: Zaskakująco pozytywne wrażenia gdyż po wcześniejszych opisach piw z De Troch nie spodziewałem się rewelacji.
Początek kwaśno – słodki. Obecna słodycz wydawała mi się dość skomplikowana w smaku – może to wynik dosłodzenia piwa dobrej jakości cukrem kandyzowanym, którego dodano 20%.
Następnie pojawiają się owoce, odrobina karmelu i znów kwaśność lambika. Smak jest długi, pełny, trochę ściągający.
Finisz gorzko – słodki przechodzący w cudownie zalegający, słodki posmak zapewne cukru kandyzowanego.
Nasycenie: Średnie do niewielkiego. Szkoda bo większa ilość bąbelków wyostrzyłaby smak.
Miłe zaskoczenie. Pychota. Piłem mocno zimne. Latem musi świetnie gasić pragnienie.
Z ciekawostek sensorycznych muszę odnotować, że przy próbowaniu opisanego wyżej faro przy zatkanym nosie czuć było wyraźnie słony posmak
Comment