Smukła, malowana butelka z japońskimi napisami kryje dość oryginalny napitek a mianowicie piwo przyprawowe. Użyto poza słodami i chmielem, owoc yuzo i zieloną herbatę.
Już przez szkło butelki widać, że jest mętnawe, jak na belga przystało, choć ten jest tylko w Belgii warzony, a receptura podobno japońska. W każdym bądź razie nie ma w składzie ryżu. Piwo naprawdę dobre.
Piana duża, drobniutka i trwała, przy sporym nasyceniu - bardziej widocznym niż wyczuwalnym na języku. Mętność piwa i barwa złoto-miodowa powoduje, że piwo po nalaniu wygląda jak sklarowany sok pomarańczowy.
W smaku czuć niewyczuwalną goryczkę chmielową, a po przełnięciu typową od zielonej herbaty. Lekkie cytrusowe posmaczki, choć daleko im do tych z belgijskiego blonda - piwo jest bardziej słodsze. Zapach typowo belgijski, owocowy, mniej cytrusowy niż np. Blond Du Bosq, którego piłem przed.
Bardzo ciekawe i smaczne piwo, choć nie każdemu posmakuje.
Cena 7,99 PLN za but. 0.33 litra napewno nie nakłoni wielu
Już przez szkło butelki widać, że jest mętnawe, jak na belga przystało, choć ten jest tylko w Belgii warzony, a receptura podobno japońska. W każdym bądź razie nie ma w składzie ryżu. Piwo naprawdę dobre.
Piana duża, drobniutka i trwała, przy sporym nasyceniu - bardziej widocznym niż wyczuwalnym na języku. Mętność piwa i barwa złoto-miodowa powoduje, że piwo po nalaniu wygląda jak sklarowany sok pomarańczowy.
W smaku czuć niewyczuwalną goryczkę chmielową, a po przełnięciu typową od zielonej herbaty. Lekkie cytrusowe posmaczki, choć daleko im do tych z belgijskiego blonda - piwo jest bardziej słodsze. Zapach typowo belgijski, owocowy, mniej cytrusowy niż np. Blond Du Bosq, którego piłem przed.
Bardzo ciekawe i smaczne piwo, choć nie każdemu posmakuje.
Cena 7,99 PLN za but. 0.33 litra napewno nie nakłoni wielu
Comment