Przywiezione z Belgii w 8 paku x 0,25l. Alk. 5%
Piwo aromatyzowane, na kartonie napis informujący, że piwo ma w składzie czerwone owoce. Po wczytaniu się w skład w języku francuskim wyszło, że zawiera ono naturalne aromaty pochodzące od: poziomek, truskawek, borówek i róży (dosłownie drzewa różanego więc może chodzić o głóg)
piana: drobna, dość gęsta, trwała, oblepia ścianki,
kolor: różowy, oranżadowy,
zapach: poziomki,
smak: oranżadowy, mało to przypomina piwo, szybciej gazowaną oranżadę z pianą, lekka goryczka pochodząca od owoców, lekka cierpkość, lekko słodkie, można wyczuć poziomki, truskawki,
wysycenie: OK
Ciężko się to pije, pomimo 0,25l. Nie wiem po co robi się takie wynalazki. Podobny wynalazek piłem w NL, było jakieś różane, tak samo ochydne.
Piwo aromatyzowane, na kartonie napis informujący, że piwo ma w składzie czerwone owoce. Po wczytaniu się w skład w języku francuskim wyszło, że zawiera ono naturalne aromaty pochodzące od: poziomek, truskawek, borówek i róży (dosłownie drzewa różanego więc może chodzić o głóg)
piana: drobna, dość gęsta, trwała, oblepia ścianki,
kolor: różowy, oranżadowy,
zapach: poziomki,
smak: oranżadowy, mało to przypomina piwo, szybciej gazowaną oranżadę z pianą, lekka goryczka pochodząca od owoców, lekka cierpkość, lekko słodkie, można wyczuć poziomki, truskawki,
wysycenie: OK
Ciężko się to pije, pomimo 0,25l. Nie wiem po co robi się takie wynalazki. Podobny wynalazek piłem w NL, było jakieś różane, tak samo ochydne.
Comment