Z okazji 700 nowego piwa postanowiłem wyciągnąć z piwniczki coś ciekawego.
Piwo z małego browaru parowego Vapeur, wedle opisu na etykiecie aromatyzowane wanilią.
Butelka 0,33, zawartość alkoholu 5%, niepasteryzowane, refermentujące w butelce.
Pierwszym, co mi się rzuciło po otwarciu był zapach - mocno kwaskowy, może nawet nieco lambikowy. Wanilii w zapachu niestety nie stwierdziłem.
Druga rzecz - piana. Właściwie jej nie ma, mimo że piwo lałem z góry. Coś tam tylko zasyczało i znikło...
Kolor piwa nieco wpada w pomarańcz, wydaje mi się, że zdjecie oddaje go dość dobrze.
No i najawżniejsze - smak. Wcześniej przeczytałem opisy innego piwa z tego browaru, i jedno jest wspólne - bardzo wyraźna kwaskowość. Dominuje ona w smaku, jest przyjemna, cytrusowa i orzeźwiająca, ale liczyłem szczerze mówiąc na nieco inne wrażenia smakowe. Wanilii niestety nie wyczułem (tzn.mógłbym napisać, że jest wyczuwalna gdzieś daleko w tle, ale to by była raczej autosugestia ). W miarę picia kwaskowość staje się mniej dominująca, pojawiają się wyraźniej drożdże i nutki słodowe. Ogólnie jednak nie jestem zachwycony, trzymałem je w piwniczce ponad rok licząc, że będzie to coś bardzo ciekawego, a tu klops .
P.S. Obecnie piwo jest produkowane pod nazwą Vapeur Lagere.
Piwo z małego browaru parowego Vapeur, wedle opisu na etykiecie aromatyzowane wanilią.
Butelka 0,33, zawartość alkoholu 5%, niepasteryzowane, refermentujące w butelce.
Pierwszym, co mi się rzuciło po otwarciu był zapach - mocno kwaskowy, może nawet nieco lambikowy. Wanilii w zapachu niestety nie stwierdziłem.
Druga rzecz - piana. Właściwie jej nie ma, mimo że piwo lałem z góry. Coś tam tylko zasyczało i znikło...
Kolor piwa nieco wpada w pomarańcz, wydaje mi się, że zdjecie oddaje go dość dobrze.
No i najawżniejsze - smak. Wcześniej przeczytałem opisy innego piwa z tego browaru, i jedno jest wspólne - bardzo wyraźna kwaskowość. Dominuje ona w smaku, jest przyjemna, cytrusowa i orzeźwiająca, ale liczyłem szczerze mówiąc na nieco inne wrażenia smakowe. Wanilii niestety nie wyczułem (tzn.mógłbym napisać, że jest wyczuwalna gdzieś daleko w tle, ale to by była raczej autosugestia ). W miarę picia kwaskowość staje się mniej dominująca, pojawiają się wyraźniej drożdże i nutki słodowe. Ogólnie jednak nie jestem zachwycony, trzymałem je w piwniczce ponad rok licząc, że będzie to coś bardzo ciekawego, a tu klops .
P.S. Obecnie piwo jest produkowane pod nazwą Vapeur Lagere.