Browar Liefmans znajduje się w zachodniej Flandrii w mieście Oudenaarde. Obecnie właścicielem browaru jest Duvel-Moortgat.
Butelka 375ml, alk. 5,5%, import własny, BB 01.2008, spożyte 05.2008.
Butelka zamykana na korek, bez etykiety, owinięta w ładny, stylowy papier (Liefmans był pierwszym browarem, który zastosował takie rozwiązanie, do dnia dzisiejszego każda butelka jest owijana ręcznie). Na owijce/etykiecie przedstawiony jest Jan van Gent czyli Głuptak (Morus bassanus).
Kolor bursztynowy, ciemny, piwo jest mętne.
Piana średnia, biała, drobnobąbelkowa, nietrwała, szybko opada do kołderki i pozostawia ślady na ściankach kielicha.
Zapach intensywny, apetyczny, owocowo – słodowo – chmielowy, spotykany dość często w belgijskich ale. Aromaty owocowe to głównie cytrusy i jabłka. Po którymś tam niuchu zapachniało kolendrą.
Po pierwszych 2, 3 łykach odniosłem wrażenie, że mam do czynienia z najpłytszym smakowo belgiem z dotychczas próbowanych. Na szczęście piwo trochę się rozkręciło.
Była słodycz, trochę kwaśnych posmaków, owoce i bardzo smaczna chmielowa goryczka, która zbudowała przyjemny finisz. Kompozycja niewyszukana, ale smaczna. Piwo było dość lekkie.
„Głuptak” był solidnie nasycony CO2.
Butelka 375ml, alk. 5,5%, import własny, BB 01.2008, spożyte 05.2008.
Butelka zamykana na korek, bez etykiety, owinięta w ładny, stylowy papier (Liefmans był pierwszym browarem, który zastosował takie rozwiązanie, do dnia dzisiejszego każda butelka jest owijana ręcznie). Na owijce/etykiecie przedstawiony jest Jan van Gent czyli Głuptak (Morus bassanus).
Kolor bursztynowy, ciemny, piwo jest mętne.
Piana średnia, biała, drobnobąbelkowa, nietrwała, szybko opada do kołderki i pozostawia ślady na ściankach kielicha.
Zapach intensywny, apetyczny, owocowo – słodowo – chmielowy, spotykany dość często w belgijskich ale. Aromaty owocowe to głównie cytrusy i jabłka. Po którymś tam niuchu zapachniało kolendrą.
Po pierwszych 2, 3 łykach odniosłem wrażenie, że mam do czynienia z najpłytszym smakowo belgiem z dotychczas próbowanych. Na szczęście piwo trochę się rozkręciło.
Była słodycz, trochę kwaśnych posmaków, owoce i bardzo smaczna chmielowa goryczka, która zbudowała przyjemny finisz. Kompozycja niewyszukana, ale smaczna. Piwo było dość lekkie.
„Głuptak” był solidnie nasycony CO2.