Proef, The Musketeers Troubadour Blond

[lzkamil]

Alk. 6.5%, but. 0.33 l.
Ciemnozłote, mętne (dofermentowane w butelce), umiarkowanie nagazowane, piana olbrzymia, sztywna i bardzo trwała.
Zapach cytrynowy, truskawkowy, drożdżowy, słodowy, intensywny.
Smak owocowy z bardzo mocną goryczką i cytrynowo-goryczkowym, ziołowym/geraniowym posmakiem.
Bardzo dobre.

[Xadadada]

0,75l
Piwo jest koloru jasnego bursztynu, mętne. Zauważalny osad drożdżowy.
Piana jest gęsta, kremowa, głównie drobno pęcherzykowa. Rośnie wysoko, charakteryzuje się średnią trwałością.
Na zapach składa się mocny akcent słodowy, wyraźne drożdże ciągnące za sobą lekką ostrość oraz owocność: cierpkość skórki cytryny, słodycz moreli. Wyraźny, złożony, w miarę przyjemny.
W smaku od początku można wyczuć słodowość w tym nuty chlebowe oraz średniej intensywności cytrusy pokrywające się z zapachem. Niedługo później rozpoczyna się całkiem solidna goryczka z posmakiem ziołowym. Odczuwalne są również drożdże i pochodzące od nich lekka "pieprzowość" i "piwniczność" oraz słodycz kandyzowanych owoców.
Nasycenie ciut za mocne, ale i tak przyzwoite jak na piwo dojrzewające. Nie przeszkadza w piciu, nie przeszkadza w odbiorze.
Ogólnie piwko całkiem przyzwoite, jednak jak na solidnego belga oferuje niewiele ponad rozumianą w dobrym sensie przeciętność. Nie ma nic co pozostaje w pamięci na dłużej lub zachęca do powtórzenia piwa. Niemniej zachęcam do spróbowania.

[Xadadada]

Szkło niestety jedyne jakie było dostępne, ale wg. ratebeer łapie się do tej kategorii :P
Zdjęcie butelki 0,75

[DariuszSawicki]

W zapachu typowe piwo klasztorne[ale nie trappistów].Trochę zbyt słodkie jak na mój gust.Alkohol 6.5%-to mało jak na Belgię.W sumie to te piwo lepiej pachnie niż smakuje.Jakieś bez wyrazu i dlatego nie chcę mi się więcej pisać.Powoli kończę piwko.Ocena wg skali browar.biz-3.

[Oskaliber]

Kolor: Złoty, przy nalaniu bez osadów praktycznie klarowny, minimalna opalizacja.
Piana: Biała, bardzo obfita, gęsta, trwała. Opada do lekko dziurawego kożucha oblepiając szkło.
Zapach: Ekstremalnie mocny ananas, dominujący praktycznie wszystko. W życiu nie piłem piwa, w którym było tak czuć ananasa. Praktycznie jak sok z puszki po nich z lekkim, słodowym tłem.
Smak: Średnio treściwe. Wyraźna podbudowa słodowa i estry, w których dalej zdecydowanie dominującą rolę odgrywa ananas. W dalekim tle, jako posmaki uzupełniające delikatny, ziołowy, szlachetny chmiel i szczypta pieprzowych fenoli. Alkohol staje się wyczuwalny dopiero w posmaku po przełknięciu, na bardzo niskim, w pełni akceptowalnym poziomie. Goryczka średnia.
Wysycenie: Średnie.
Ogółem: Bardzo smaczny blond. Spośród tłumu wyróżnia się bardzo mocnym aromatem ananasa.

[Prusak]

Zgadza sie z powyższym opisem, jednakże ja bym nie przesadzał jeśli chodzi i ananasa. Obecny jest smakowo, mniej w aromacie, moim zdaniem. Można też się domlaskać delikatnych akcentów pomarańczy i mirabelki.
PIana olbrzymia, długo się utrzymująca, na szkle schodzące w dół obrączki, ładny złoty kolor.
Piwo treściwe, pełne, owocowo-słodowe, chmiel nie wysuwa się na plan pierwszy, ale zostaje na języku i w ustach,
Dobre.

[darekd]

Zgadza sie z powyższym opisem, jednakże ja bym nie przesadzał jeśli chodzi i ananasa.

Musketeers od tamtego opisu doczekał się już własnego browaru i to całkiem sporego:

https://www.youtube.com/watch?v=6VtmzMrDYWg