Ekstrakt nieznany, alk. 5,0% vol.
Klasztorne białe - tak to sobie wymyślili. Ku czci opactwa Steenbrugge założonego przez św. Arnolda w 1084 r. Zdaje się, że zawiera grut. W oryginalnych wersjach językowych "verrijkt met gruut" i "enrichie en gruut". Ale i chmiel w składzie też jest - z tym, że nie czuje się go wcale.
Zapach kwaśny, trochę kiszonej kapusty, odrobina drożdży.
Piana biała drobnobąbelkowa, ale nietrwała. Nagazowanie średnie.
Kolor: zamglona blada cytrynka.
Smak adekwatny do zapachu, czyli delikatny kwasek. Jakby rozwodnione kwaśne piwo z Flandrii Zachodniej (np. Rodenbach) z nutką (ćwierćnutką) drożdżową.
Nie powala, za bardzo jednoznaczne, trochę płaskie.
Klasztorne białe - tak to sobie wymyślili. Ku czci opactwa Steenbrugge założonego przez św. Arnolda w 1084 r. Zdaje się, że zawiera grut. W oryginalnych wersjach językowych "verrijkt met gruut" i "enrichie en gruut". Ale i chmiel w składzie też jest - z tym, że nie czuje się go wcale.
Zapach kwaśny, trochę kiszonej kapusty, odrobina drożdży.
Piana biała drobnobąbelkowa, ale nietrwała. Nagazowanie średnie.
Kolor: zamglona blada cytrynka.
Smak adekwatny do zapachu, czyli delikatny kwasek. Jakby rozwodnione kwaśne piwo z Flandrii Zachodniej (np. Rodenbach) z nutką (ćwierćnutką) drożdżową.
Nie powala, za bardzo jednoznaczne, trochę płaskie.
Comment