Timmermans, Framboise Lambic

[zgroza]

mój pierwszy lambic
4%, butelka 0,33 l
w składzie sok agrestowy (0,7%) i jakieś aromaty (?)
Piana: fantastyczna, gęsta i niesamowicie trwała, zostawia wyjątkowo gęstą koronkę
Gaz: w normie
Kolor: ciemnosoczyścieczerwony
Zapach: zdecydowanie malina, odrobinę słodu może
Smak: absolutnie brak słodyczy, bardzo stłumiona goryczka, malina w towarzystwie innych owoców, w nucie lekko kwaskowatej, ciut szczypie w język ten smak
B. ciekawe przeżycie.

[grodek]

Tak się złożyło, że to piwko też było moim pierwszym w życiu lambikiem.
KOLOR: miedziano-czerwony z niewielką ilością osadu drożdżowego.
PIANA: biała, średnio obfita, dość trwała.
ZAPACH: dominują maliny, ale jest też aromat winno-drożdżowy oraz "dzika nuta".
SMAK: początkowa lekka słodycz, posmak owoców (maliny i chyba jakby truskawki), nuta suszonego siana. Goryczka praktycznie niewyczuwalna, finisz nieco kwaskowaty.
Lekkie, owocowe, pijalne piwko, jednak po pierwszym spotkaniu z lambikiem, zastanawiam się czy to "moja bajka". Za jakiś czas dam szansę jakiemuś innemu lambikowi.
Butelka o pojemności 0,33L, termin do 21/06/19.