Van Eecke, Kapittel Watou Tripel Abt

[sibarh]

Butelka 0,33 litra, alkohol 10 %, eks. brak, kapsel biały goły
Kolor - żółto-pomarańczowy, lekko mętny
Piana - drobna, średnio wysoka, średnio trwała
Zapach - owocowo-winny
Gaz - ok
Smak - wyraźnie słodkie, owocowe, spore nuty winne, lekka odległa goryczka, % nie czuc
Piwo jest ciężkie i treściwe. Wybitnie do degustacji.

W moim "zbiorze" piw zagr. nr 3049 - moje 1534 nowe piwo na forum

[sibarh]

Tripel:

[GaryFisher]

Van Eecke, Kapittel Watou Tripel Abt [a.10%]

Kolor: jasny, pomarańczowo-bursztynowy, mętny [5]

Piana: wysoka, biała, średnioziarnista, niestety opada od razu po nalaniu, jednak pozostały kożuch dziurawiej dopiero gdzieś przy połowie [3.5]

Zapach: cytrusowo-drożdżowo-korzenny z dużą ilością owoców tropikalnych ze słodowo-chlebowymi nutkami, minus za to, że jest trochę za mało intensywny [4.5]

Smak: dosyć cierpki, drożdżowo-ziołowy na początku, w podstawie szorstkawa ziarnistość i chleb, dalej trochę moreli i owoców tropikalnych, chmielowa goryczka całkiem wyraźna jak na Tripla, mimo, że gdzieś podskórnie czuć alkohol, piwo jest prawie idealnie zbalansowane, czuć, że to dosyć stary browar, a receptura dojrzewała przez lata... eee... dobra już bredzę, po czwartym klasztorniaku degustację czas zakończyć [4.5]

Nasycenie: wysokie jak na Abbaye przystało [5]

Opakowanie: flaszka Vichy o.33l, etykieta w kolorze żółtym z biesiadującymi braci(a)szkami, w tle dębowe beczki, kontry brak, kapsel pomarańczowy jak piwo, niestety bez nadruku; z etykiety zniknął określnik "Het", podobnie jak z La Gauloise zniknęło "la" [5]

Producent: N.V. Van Eecke B-8978 Watou, Belgia
Zakupione w: De Bierkoning w Amsterdamie
Degustowane: 23.09.2012r. ok. godz. 21:00 w Haarlemie
Data ważności: 05 14
Soundtrack: "Transmission" by Red Hot Chili Peppers

[WojciechT]

Piwo ciężkie, treściwe, co w połączeniu z dosyć mocnym wysyceniem i sporą dawką alkoholu powoduje, że pije się je nadzwyczaj długo. Niemniej alkohol jest na poziomie akceptowalnym, wyczuwalny raczej jako miłe rozgrzewanie przełyku, niż nieprzyjemny odalkoholowy posmak (chociaż ten ostatni też się pojawia na pograniczu percepcji). Piwo mocno owocowe i przyprawowe, dosyć wytrawne. Posmaki morelowe, a także takie przypominające chleb. Bogate i złożone w smaku; goryczka nawet wyczuwalna, co niekoniecznie jest oczekiwane od tego stylu. Niemniej sączy się bardzo przyjemnie. Koniecznie trzeba dać temu piwu się ogrzać, gdyż zimne nie oddaje nawet połowy smaku, który można w nim wyczuć.