Val de Sambre, Abbaye d'Aulne Blonde des Pères Sur Lie

[sibarh]

Butelka 0,33 litra, alkohol 6 %, eks.brak, kapsel biały goły
Kolor - miodowy, mętny
Piana - drobna, średnio wysoka, nie trwała
Zapach - lekkie cytrusy
Gaz - okey
Smak - lekko pszeniczny, lekko cytrusowy, kapka drożdży, średnia goryczka zagłuszona przez słodycz
Poprawne.

W moim "zbiorze" piw zagr. nr 3470 - moje 1715 nowe piwo na forum

[sibarh]

Foto:

[wpadzio]

Belgijskie jasne ale. Alkohol nadal 6,0%

Barwa żółto-miodowa, wpadająca w delikatny pomarańczowy. Mętna.
Piana... hmmm... piwo niczym gejzer wyskoczyło mi z butelki. Natomiast piana dla odmiany wstydliwie zredukowała się do obrączki i archipelagu mikroskopijnych wysp.
Bukiet niezbyt pokaźny. Trochę słodkich owoców, nuta cytrynowa, lekka kwaśność, cień drożdży.
Smak jak na belgijską blondynkę jest mocno słabowity. Lekko owocowo kwaskowe klimaty, trochę drożdży, słodowe słodkawe, chlebowe odcienie. Szybko wszystko gaśnie na podniebieniu.
Nagazowanie sympatycznie wysokie, próbuje nadać piwu cech rześkości.
Bączek 330ml z inną niż u sibarha etykietą i kapslem z jowialnym obliczem cysterskiego zakonnika i z dewizą cystersów - Cistercium Mater Nostra

Bardzo przeciętne piwo jak na swój styl. Wypiłem 1/3 bo reszta wylądowała na blacie stołu. Jakoś mi nie szkoda specjalnie. 6,5 w skali 1-10.

[Javox]

Piana - średnia ale w końcu redukuje się do cienkiej warstewki i średniego lejsingu.
Barwa - złota, bardzo jasny bursztyn.
Gaz - nie mały.
Aromat - leciutka "końska derka" i owocowość.
Smak - lekko słodkie, prawie bez goryczki. Owocowość ze wzrastającą gorzką kwaskowością.

Niewiele się tu dzieje ale pić się spokojnie da

[Brodzislaw]

Poprawne piwo z obfitą pianą, złotym kolorem. Aromat owocowo-przyprawowy (korzenny), z dodatkiem drożdży. Podobnie jest w smaku. Razi zbyt wysokie wysycenie.