St. Feuillien, Saison

[Latarnik]

Butelka 330ml Alk. 6.5%
Niefiltrowane i dojrzewajace w butelce.
Ladna piana zostawia trwaly kozuszek.
W smaku slodko cierpka owocowosc z chlebowoscia i ziolami.
Dobrze wysycone, alkohol troszke za mocno dziala.
Pierwsze dzis piwo a zdjecie krzywo.

[Snus]

Butla 0,75 z korkiem. Przemiły zapach i owocowy smak. Zaiste godne.

[tofas]

Kolor jasnego złota, piana biała baaaardzo obfita, wręcz uciekająca ze szklanki, więc trzeba na nią uważać. Aromat złożony, przeważają cytrusy i owoce tropikalne oraz nuty przyprawowe, u mnie najbardziej rzucała się do nosa kolendra. Wyczuwalne są również słodkie nuty słodowe, takie jak, chleb, lekki karmel, ciasteczka. Smak również owocowo-przyprawowy, słodko-kwaśno-pikantny z solidną dawką słodu. Goryczka wyraźna, może nie wysoka ale wyraźnie wyczuwalna, ziołowa z dawką białego pieprzu, pikantna. Finisz wytrawny. Piwo w moich oczach udane, poprawne, stylowe ale trochę nudnawe. Nie ma tu nic ekscytującego, ciekawego (jak na wiejskiego belga). Ułożone, ugłaskane, orzeźwiające, na pewno przyjemne w letniej porze roku.

[grodek]

KOLOR: ciemnozłoty, zmętnione, na dnie osadziła się spora ilość osadu. Wygląda mi to na drobinki chmielu. To już wiem dlaczego miałem gushing.
PIANA: biała, początkowo bardzo obfita, po chwili opadła, jednak utrzymywała się cienka warstwa.
ZAPACH: przyjemny, lecz kojarzący się bardziej z blondem lub triplem. Czuć morele, nuty miodowe (utlenianie), na drugim planie przyprawy.
SMAK: dość treściwe w smaku i przez to nieco słodkie. Wrażenie słodyczy dopełnia bogata owocowość. Wyraźnie wyczuwalne przyprawy. Finisz z lekką goryczką, nieco wytrawny. Brakuje mi nieco więcej kwaskowatości.
WYSYCENIE: wysokie, piwo mocno musujące w ustach.
OGÓLNIE: smaczne piwo, jednak na tle Belgii niczym się nie wyróżnia. W kategorii saison nie będę oceniał, ponieważ przetrzymałem je nieco po terminie, więc zapewne trochę się utleniło.

[leona]

W aromacie dużo słodkawych nut owocowych: morela, banan, gruszka i trochę fenolowych, wyraźnie goździkowych.
W smaku słodkawa słodowość, znowu dużo gruszek i moreli. Nikła przyprawowość. Goryczka delikatna, finisz nie jest wytrawny.

Bardzo przeciętny saison, jak zauważył powyżej grodek, z wieloma cechami tripla i blonda. W kontekście wydanych 24 zł/0,75 l rozczarowanie.