Holtland Lager Beer [a.4.2%]
Kolor: jasny, złoty, klarowny [4.5]
Piana: średnio/drobnoziarnista, dziurawiejąc opada nie za szybko, brudząc przy tym bardzo obficie szkło [4]
Zapach: metaliczno-chmielowo-szmaciany niezbyt przyjemny [2]
Smak: metaliczny, wodnisty jak cholera, nuta słodu gdzieś daleko w tle, chmielu też tylko jakaś delikatna nutka, goryczki prawie brak; piwo stało u mnie ponad rok i byłem przekonany, że to pusta puszka więc trochę się przeterminowało ale pamiętam, że świeże było tak samo podłe więc raczej nic mu się nie stało [1.5]
Nasycenie: bardzo wysokie, piecze w język, mi to akurat zazwyczaj nie przeszkadza ale chyba tu to wyjątkowo przegięli [4]
Opakowanie: ciemnogranatowa, stalowa puszka, z prostą grafiką, taka sobie, powiedzmy poprawna, kolorystycznie całkiem elegancka, śmiech na sali - "Royal Export" [3.5]
Uwagi: Brouwerij Martens, Bocholt, Belgia
Zakupione w: sklep spożywczy w Twisteden w Niemczech
Degustowane: 08.10.2011 ok. godz. 21.15
Data ważności: 22.07.2011
Soundtrack: "Selling England By The Pound" by Genesis
Kolor: jasny, złoty, klarowny [4.5]
Piana: średnio/drobnoziarnista, dziurawiejąc opada nie za szybko, brudząc przy tym bardzo obficie szkło [4]
Zapach: metaliczno-chmielowo-szmaciany niezbyt przyjemny [2]
Smak: metaliczny, wodnisty jak cholera, nuta słodu gdzieś daleko w tle, chmielu też tylko jakaś delikatna nutka, goryczki prawie brak; piwo stało u mnie ponad rok i byłem przekonany, że to pusta puszka więc trochę się przeterminowało ale pamiętam, że świeże było tak samo podłe więc raczej nic mu się nie stało [1.5]
Nasycenie: bardzo wysokie, piecze w język, mi to akurat zazwyczaj nie przeszkadza ale chyba tu to wyjątkowo przegięli [4]
Opakowanie: ciemnogranatowa, stalowa puszka, z prostą grafiką, taka sobie, powiedzmy poprawna, kolorystycznie całkiem elegancka, śmiech na sali - "Royal Export" [3.5]
Uwagi: Brouwerij Martens, Bocholt, Belgia
Zakupione w: sklep spożywczy w Twisteden w Niemczech
Degustowane: 08.10.2011 ok. godz. 21.15
Data ważności: 22.07.2011
Soundtrack: "Selling England By The Pound" by Genesis