25° Blg, 12% alc, styl Barley Wine. Słody pils i caramunich, chmiel nugget, cascade i centennial, drożdże górnej fermentacji, cukier.
Już zapach tego piwa jest tak intensywny, że człowiek obawia się wziąć pierwszy łyk. Dzięki temu może wczuć się w ten słodowy bukiet zanurzony w lekko alkoholowym aromacie. Smak początkowo mocno słodowy co raczej nie dziwi przy tym woltażu, ale już po chwili z tyłu języka pojawia się odpowiednio silna goryczka. Dzięki temu to piwo jest odpowiednio wyważone. To niesamowite jak w tak mocnym piwie uniknięto nieprzyjemnych alkoholowych posmaków.
Mimo wszystko tak wysokie ballingi preferuję dla ciemniaków typu RIS czy chociażby porter bałtycki. Barley wine bardziej mi się jednak kojarzy z koniakiem niż piwem...
Już zapach tego piwa jest tak intensywny, że człowiek obawia się wziąć pierwszy łyk. Dzięki temu może wczuć się w ten słodowy bukiet zanurzony w lekko alkoholowym aromacie. Smak początkowo mocno słodowy co raczej nie dziwi przy tym woltażu, ale już po chwili z tyłu języka pojawia się odpowiednio silna goryczka. Dzięki temu to piwo jest odpowiednio wyważone. To niesamowite jak w tak mocnym piwie uniknięto nieprzyjemnych alkoholowych posmaków.
Mimo wszystko tak wysokie ballingi preferuję dla ciemniaków typu RIS czy chociażby porter bałtycki. Barley wine bardziej mi się jednak kojarzy z koniakiem niż piwem...
Comment