Blg 11, alk. 4,2 %. Niepasteryzowane. Butelka PET 1 litr fabrycznie napełniona i zamknięta w browarze. Na nią wiesza się zawieszkę jak w innych piwach, pełniącą rolę etykiety.
Kolor złoty, jak na dobrego czeskiego pilsa przystało. Klarowne. Piana z początku średnia, potem szybko opada do krążków na powierzchni. Trochę osiada na szkle. W zapachu w pierwszej chwili jakaś przyprawowa nuta jak w pszenicznym, a potem już jakiś dziwny zapach, który jednak kojarzę z wizytacją browarów. W smaku zaznaczona goryczka, jak na pilsnera przystało. Nasycenie niewielkie. Ulotne. Trochę jestem rozczarowany.
Kolor złoty, jak na dobrego czeskiego pilsa przystało. Klarowne. Piana z początku średnia, potem szybko opada do krążków na powierzchni. Trochę osiada na szkle. W zapachu w pierwszej chwili jakaś przyprawowa nuta jak w pszenicznym, a potem już jakiś dziwny zapach, który jednak kojarzę z wizytacją browarów. W smaku zaznaczona goryczka, jak na pilsnera przystało. Nasycenie niewielkie. Ulotne. Trochę jestem rozczarowany.