Piwo zadebiutowało na przełomie roku 2015 i 2016 i nie otrzymało nazwy własnej. Zarówno w tapach jak i w firmowej knajpie posługiwano się nazwą odstylową - jak w tytule. Wynikało to z tego, że poprzedni właściciel też używał takich nazw, a piwo było jednym z pierwszych po rebrandingu. Było rozwinięciem piwa ale, które warzył poprzednik Plzensky Pivovar.
5,2% alk. (nie mniej niż 5), 12 blg, IBU 30 - tak głosiły ówczesne informacje. Zmieniono chmielenie i postawiono na większy akcent w bukiecie chmieli Cascade i Simcoe. Dawniej Cascade i mieszanką czeskich.
Piwo barwy ciemno bursztynowej, przejrzyste, choć nie idealnie klarowne. Piana okazała, opadająca powoli, ładnie oblepiająca szkło (tu poprawiono dużo, bo rok temu było biednie). W bukiecie wyraźne cytrusowe i lekko żywiczne nuty. Goryczka mocna, nie przedłużona, akuratna. Nuty żywiczne i grapefruitowe, z akcentem na te drugie. Smaczne.
Nie pomnę ile kosztowało, ale gdzieś koło 4-4,5 rubli za pół litra. W Brześciu! W Mińsku nie zdziwiłbym się jakby było drożej.
5,2% alk. (nie mniej niż 5), 12 blg, IBU 30 - tak głosiły ówczesne informacje. Zmieniono chmielenie i postawiono na większy akcent w bukiecie chmieli Cascade i Simcoe. Dawniej Cascade i mieszanką czeskich.
Piwo barwy ciemno bursztynowej, przejrzyste, choć nie idealnie klarowne. Piana okazała, opadająca powoli, ładnie oblepiająca szkło (tu poprawiono dużo, bo rok temu było biednie). W bukiecie wyraźne cytrusowe i lekko żywiczne nuty. Goryczka mocna, nie przedłużona, akuratna. Nuty żywiczne i grapefruitowe, z akcentem na te drugie. Smaczne.
Nie pomnę ile kosztowało, ale gdzieś koło 4-4,5 rubli za pół litra. W Brześciu! W Mińsku nie zdziwiłbym się jakby było drożej.