Wreszcie dotarł do mnie, po 10 dniach od premiery. Ostatnie 8 butelek ze sklepu. Jak tu wspominałem nie jest to to samo piwo co Lidskae Portar. I może to być eksportowy hit Lidskoe. A na pewno dobre piwo do lochu.
Parametry: 21 blg, 8,5% alk.. U mnie butelka 500 ml, ale są i małe 330 ml.
Piana drobna, ciemno kremowa, opadająca dość szybko, ale firankami osadzająca się na szkle. Barwa ciemno brązowa, prawie czarna, z nieznacznymi refleksami. W aromacie słodkawo, suszone śliwki, trochę karmelu i kawy. W smaku niezbyt wytrawnie, ale czuć palone słody dużo bardziej niż w zapachu. Odrobinę winnego posmaku. Alkohol choć wysoki stonowany, rozgrzewa na przełyku. Finisz wytrawny. Dobre, z potencjałem. Na pewno najlepszy obecnie porter na Białorusi.
Opakowanie, jak widać gustownie zaprojektowane ze złotymi i czarnymi elementami podkreślającymi wyjątkowość piwa. Kapsel jak wszystkie lidskie firmowy z niefortunnie naklejoną na niego akcyzą białoruską.
Parametry: 21 blg, 8,5% alk.. U mnie butelka 500 ml, ale są i małe 330 ml.
Piana drobna, ciemno kremowa, opadająca dość szybko, ale firankami osadzająca się na szkle. Barwa ciemno brązowa, prawie czarna, z nieznacznymi refleksami. W aromacie słodkawo, suszone śliwki, trochę karmelu i kawy. W smaku niezbyt wytrawnie, ale czuć palone słody dużo bardziej niż w zapachu. Odrobinę winnego posmaku. Alkohol choć wysoki stonowany, rozgrzewa na przełyku. Finisz wytrawny. Dobre, z potencjałem. Na pewno najlepszy obecnie porter na Białorusi.
Opakowanie, jak widać gustownie zaprojektowane ze złotymi i czarnymi elementami podkreślającymi wyjątkowość piwa. Kapsel jak wszystkie lidskie firmowy z niefortunnie naklejoną na niego akcyzą białoruską.