Żytni belgijski mocny ejl. Blg 21, 10% alk., 20 IBU. Butelka 0,33 litra.
Po wcześniejszych próbach piw z tego browaru byłem trochę sceptyczny czy otwierać to. Ale jak miałbym trzymać w lochach pół roku/rok a potem przekonać się, że skisł to stwierdziłem, że otworzę teraz, bo może faktycznie nie warto trzymać dłużej.
Wygląd: przybrudzony ciemno bursztynowy, delikatnie zamglony z mikroskopijną pianą. Nasycenie bardzo niskie.
Aromat: suszone owoce, lukrecja, karmel;
Smak: słodkie, jakby delikatnie utlenione wino, zbyt wytrawny finisz, ale alkoholu nie czuć
Pełne, krągłe, ale nie mocne i rozgrzewające. Zbyt świeże jeszcze. No i nasycenie zbyt słabe!
Po wcześniejszych próbach piw z tego browaru byłem trochę sceptyczny czy otwierać to. Ale jak miałbym trzymać w lochach pół roku/rok a potem przekonać się, że skisł to stwierdziłem, że otworzę teraz, bo może faktycznie nie warto trzymać dłużej.
Wygląd: przybrudzony ciemno bursztynowy, delikatnie zamglony z mikroskopijną pianą. Nasycenie bardzo niskie.
Aromat: suszone owoce, lukrecja, karmel;
Smak: słodkie, jakby delikatnie utlenione wino, zbyt wytrawny finisz, ale alkoholu nie czuć
Pełne, krągłe, ale nie mocne i rozgrzewające. Zbyt świeże jeszcze. No i nasycenie zbyt słabe!