Ciemniak z historycznego browaru w Lidzie, który od 2008 roku należy do związanego z szeroko pojętą branżą napojów fińskiego koncernu Olvi. Aksamitne ma 4,8% alkoholu, przy ekstrakcie początkowym 12%. W składzie między innymi słód karmelowy i syrop cukrowy karmelizowany.
Barwa mocnej herbaty, lub coca coli, z rubinowymi przebłyskami podczas nalewania. W pełni przejrzysta.
Piana żółtawa, wysoka po nalaniu, ale bardzo szybko umykająca. Strzępiasta, o sporych bąblach. Redukując się zostawia poszarpane resztki.
W aromacie zatykający niemiłosierną słodyczą syrop z karmelem. Chciałbym wierzyć, że daleko w tle wyczuwam słodowe, chlebowe nuty.
Smak przejrzyście wodnisty. Żadnej goryczki. Rozwodniony miks karmelu z melasą i z dodatkiem niemiłosiernie rozcieńczonego soku z wiśni. Słodycz mniejsza niż się można było spodziewać po zapachu, ale jednak nuży. Przy ekstrakcie 12% treściwość dramatycznie niska.
Nasycenie gazem mocno przeciętne. Jak na profil piwa zdecydowanie należałoby się postarać o wyższe. Wtedy napój mógłby od biedy czynić honory orzeźwiacza w płynie.
Smukła butelka 500ml z ładną etykietą i gustowną owijką. Niestety kapsel cały czarny.
Piwo (?) do zapomnienia. Nie ma o czym pisać. Plus jedyny to etykieta do zbioru. Producent chwali się, że piwo zdobywało medale na pewnym londyńskim konkursie piwnym. Na tym samym kilka razy królowało też nasze Tyskie, tak więc wszystko jasne 4,5 w skali -10.
Barwa mocnej herbaty, lub coca coli, z rubinowymi przebłyskami podczas nalewania. W pełni przejrzysta.
Piana żółtawa, wysoka po nalaniu, ale bardzo szybko umykająca. Strzępiasta, o sporych bąblach. Redukując się zostawia poszarpane resztki.
W aromacie zatykający niemiłosierną słodyczą syrop z karmelem. Chciałbym wierzyć, że daleko w tle wyczuwam słodowe, chlebowe nuty.
Smak przejrzyście wodnisty. Żadnej goryczki. Rozwodniony miks karmelu z melasą i z dodatkiem niemiłosiernie rozcieńczonego soku z wiśni. Słodycz mniejsza niż się można było spodziewać po zapachu, ale jednak nuży. Przy ekstrakcie 12% treściwość dramatycznie niska.
Nasycenie gazem mocno przeciętne. Jak na profil piwa zdecydowanie należałoby się postarać o wyższe. Wtedy napój mógłby od biedy czynić honory orzeźwiacza w płynie.
Smukła butelka 500ml z ładną etykietą i gustowną owijką. Niestety kapsel cały czarny.
Piwo (?) do zapomnienia. Nie ma o czym pisać. Plus jedyny to etykieta do zbioru. Producent chwali się, że piwo zdobywało medale na pewnym londyńskim konkursie piwnym. Na tym samym kilka razy królowało też nasze Tyskie, tak więc wszystko jasne 4,5 w skali -10.