Krynica, Kłasicznaje Ljuks

[grzech]

Produkcja OAO "Krynica", Mińsk. Puszka 0,5 l; alkoholu 4,0%, ekstrakt 12,0.

Kolor - słomkowy. Piana słabiutka. Nagazowanie na granicy przyzwoitości, choć do końca piwko szczypało w jezyk. Zapach delikatny - słodowo-chmielowy. Smak to także równowaga obu komponent. W sumie był to lekki pilsik, o umiarkowanej goryczce i delikatnym aromacie chmielowym. Gdyby nie problemy z pianą oceniłbym go wysoko.

[Khian]

Nie klasiczne: tylko KLASICZNOJE, mam nadzieje że litery dalej odpowiadają polskim
literom i dalej tłumaczymy na polski.Ciekawostka: mam tą butelkę.Jest na niej napisane
KRYNICA a nie krinica(jeszcze rozpoznaje y od i ) na butelce (tłoczenia ) też jest napisane KRYNICA.Może na rynek rosyjski jest to piwo KRYNICA a na rynek białoruski KRINICA.Wiem że jest to gadanie w pusto , jeżeli nie ma fotki.Poczekajmy na fotkę i wtedy ustalimy jaka jest nazwa browaru i piwa

[grzech]

Znalazłem wreszcie czas, aby pogrzebać w worze z puszkami i zapodaję:
- nazwa browaru - Krynica, ale adres strony www.krinitza.by, na innych etykietach mamy napisane "Krinica", być może istotnie jest to rozbieżność między nazwą rosyjską, a białoruską,
- piwo nazywa się "klasicznaje", ja za to jestem dobry w rozróżnianiu liter "a" i "o" (pisałem z pamięci i przekształciłem nieco nazwę piwa)
- butelkę masz TĘ, a nie TĄ.

[sibarh]

Obaj macie rację. Na etykiecie oraz butelce (wytłoczenia) jest napisane KRYNICA a na kontrze Krinica.Co jest na kapslu w tej chwili nie pamietam (sprawdzę).Mozliwe że są to jakieś "zawiłości" w języku białoruskim i rosyjskim.Piwo idzie do rosji i nazywa się Krynica.
Browar chyba należy do rosjan a nie białorusinów.
Mam kilka piw z tego browaru ( to także), to wrzucę foto i roztrzygnie się kto ma rację.
Strona www browaru u mnie nie działa.

[sibarh]

Fotka:

[Regent]

Jak dla mnie bardzo przyzwoite piwo, treściwe w smaku, dobrze gazowane, o mocnej pianie. Zaw. alk. obecnie to 4,6% przy 12% ekstrakcie. Spore zaskoczenie.

[becik]

Wersja puszkowa pod nazwą Kłasicznaje Liuks". alk 4.6%, ekstr 12%
Bardzo lekkie piwo, treściwe, smakowe, lekka goryczka w dobrze zarysowanym chmielem. Do obiadku weszło szybciutko. Napewno doskonałe do ugaszenia pragnienia

[Kolesław]

Parametry takie jak u Regenta i dopisek "Liuks" tak jak u becika.

[sibarh]

Też mam takie piwo w piwniczce (po raz kolejny). Etykieta jest inna niz na fotkach, ale kapsel zawsze taki sam

[sibarh]

Kolejna odsłona tego piwa:

[darekd]

Dla mnie to piwo to lżejsza wersja tego:

http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=61305

czyli mąka ryżowa występuje; goryczka jakby mniej wyraźna, mdławy posmaczek, piana trwalsza,

alk. 4,6%, ekstraktiwnost naczalnogo susła - 12%, nowy kształt butelki, eta schludna, na kontrze pełna informacja

[Pendragon]

A mi smakuje. To niemal kopia smakowa Lipcowego z Jagiełły, tyle że lżejsza, czyli dodatkowy plus. Jak mam dać 3.50-4.00 za pełne wad, kwaśne, masłowe czy warzywne polskie z małego browaru, to wolę wziąć to. Będę wracać z przyjemnością.

[Kwadri]

Kłasicznaje Ljuks

Kolor: Jasnozłoty, nieco za jasny jak na dwunastkę.
Piana: Średniobąblowa, całkiem wysoka. Szybko opada do niepełnej warstwy. Cienki pierścień zostaje do połowy piwa.
Zapach: Chmielowo-słodowy, średniointensywny. Później pojawia się metaliczne tło.
Smak: Rzeczywiście początkowo nieco podobny do piw z Pokrówki. Słodowo-chmielowy, raczej delikatny. W finiszu pojawia się przyjemna goryczka, ale ogólnie niewiele lepszy od polskich koncernówek.
Wysycenie: Orzeźwiające, mocno szczypie.
Opakowanie: Jak na ostatniej fotce sibarha, ale w innej butelce. Alk. 4,6%.

[Pendragon]

Przy drugim podejściu już faktycznie czułem typowy koncernowy smak. No cóż trzeba to będzie jeszcze raz zweryfikować. Może inna partia?

[tomolek]

Kolor dość blady, piana na początku gęsta i obfita szybko znikła bez śladu. Zapach niezbyt wyraźny, w smaku sporo słodowości, za mało goryczki. Piwo lekko kwaśne, trochę piwniczne. Nagazowanie niezbyt wysokie - mi pasuje. Ogólnie lepsze niż nasze koncerniaki ale rewelacji nie ma.
Podoba mi się opakowanie, brak dedykowanego kapsla.
Kupione w Tesco z 3,99, więc raczej jednorazowy eksperyment...