Ciemne piwo z browaru w Lidzie. Ekstr. 12% zaw. alk. nie mniej niż 4,6% obj. Mój egzemplarz był w szklanej, zielonej butelce.
- Piana drobna, beżowa, ale "niska" i krótkotrwała.
- Kolor wpadający w wiśnię wyciągniętą z kompotu: ciemny popadający w romans z czerwienią, ale bardzo delikatnie i matowo.
- Zapach delikatny, lekko słodowy, jakby śladowo owocowy.
- Nagazowanie jak dla mnie nieco małe, ale jest ok.
- Smak wytrawny - zupełny brak słodkości, którą mógł sugerować zapach. Mimo niskiej zawartości alkoholu czuję delikatne, alkoholowe szczypanie w język. Delikatnie sugeruje się goryczkowa paloność , która przywodzi mi na myśl nieco nasze portery "18".
W sumie fajne, ciemne piwo. Mój egzemplarz posiadał na kontrze info o jakimś konkursie smsowym - pod kapslem kod do wysłania. Etykieta jak dla mnie brzydka - matowobordowa z białymi, srebrnymi oraz żółtymi elementami (a wszystko na zielonej butelce ). Kapsel no name.
- Piana drobna, beżowa, ale "niska" i krótkotrwała.
- Kolor wpadający w wiśnię wyciągniętą z kompotu: ciemny popadający w romans z czerwienią, ale bardzo delikatnie i matowo.
- Zapach delikatny, lekko słodowy, jakby śladowo owocowy.
- Nagazowanie jak dla mnie nieco małe, ale jest ok.
- Smak wytrawny - zupełny brak słodkości, którą mógł sugerować zapach. Mimo niskiej zawartości alkoholu czuję delikatne, alkoholowe szczypanie w język. Delikatnie sugeruje się goryczkowa paloność , która przywodzi mi na myśl nieco nasze portery "18".
W sumie fajne, ciemne piwo. Mój egzemplarz posiadał na kontrze info o jakimś konkursie smsowym - pod kapslem kod do wysłania. Etykieta jak dla mnie brzydka - matowobordowa z białymi, srebrnymi oraz żółtymi elementami (a wszystko na zielonej butelce ). Kapsel no name.
Comment