Alkohol 4,6%
Białoruska wersja Desperadosa. Podobnie jak w nim smak tequili to jakaś goryczka, jakby z pestek cytryny ale gdzie tu sama tequila to diabli wiedzą. Piana szybko opada, w smaku dominuje ten pestkowo-cytrynowy smak. Ogólnie nie dla mnie, nawet jako smakowe nie podchodzi.
Białoruska wersja Desperadosa. Podobnie jak w nim smak tequili to jakaś goryczka, jakby z pestek cytryny ale gdzie tu sama tequila to diabli wiedzą. Piana szybko opada, w smaku dominuje ten pestkowo-cytrynowy smak. Ogólnie nie dla mnie, nawet jako smakowe nie podchodzi.