Sarajevska Pivara, Sarajevsko Pivo / Sarajevo Beer
Nektaru niestety nie pilem, tylko Sarajevsko z granata 0.33. Taki sobie standardowy lager ale w tamtych pieknych okolicznosciach przyrody po 10 godzinach za kierownica w rozpalonym samochodzie - miodzio!
Puszka 0,33,zawartość alkoholu 4,5%,ekstraktu 11,6%.Piana nieduża ale gęsta.Barwa słomkowo-bursztynowa.Przyjemnie zgazowane.Delikatnie słodkawo-kwaskowate z umiarkowaną goryczką.W smaku przypomina przyzwoite polskie piwa z lat 80.Teoretycznie jest to to samo co Sarajevsko ale jednak nieco lepsze.
Moje się nazywa po miejscowemu Sarajevsko pivo, parametry ma j.w. Kupione na miejscu.
Bardzo jasne, słomkowe. Krótka piana, nasycenie umiarkowane. Zapach lekki chmielowy. W smaku sympatyczna goryczka i niewiele ponadto. Lekkie piwko na upały, jeszcze lepiej smakowało w kafanie w Sarajewie do burka (placka z mięsem) po paru godzinach jazdy z Czarnogóry.
Ocena 3.
Kiedyś już je piłem, o czym wspominałem wyżej.
Ostatnia zmiana dokonana przez Twilight_Alehouse; 2005-09-02, 18:43.
Powód: Usunąłem link do wcześnijszego tematu - post do którego lzkamil linkował, znajduje się teraz tutaj, na samej górze :)
Ja swoje SARAJEVSKO PIVO piłem w okolicznościach nie wpływających w szczególny sposób na wrażenia, bo w zaciszu domowym. Pivo nie miało też szans przywołać miłych wakacyjnych chwil spędzonych w bałkańskich kafanach, bo nigdy tam nie byłem.
Podczas nalewania zachowywało się jak woda po wrzuceniu do niej tabletki plussza. Syczało, buzowało, pęcherzyki gazu wyrywały się ze szkła w górę. Tak sie wyrywały, że na powierzchni piwa, prawie natychmiast po nalaniu, nic prawie nie zostało.
Kolor blady, słomkowy. I smak takiż. Wodniste z lekką i niewyszukaną goryczką.
Zero podobieństwa z piwami PRL-u. Polecam tylko jako konkurencję dla wody mineralnej.
Zapędziłem się, jakbym kupił to PIVO przed chwilą w "Biedronce". Jak mogę polecać coś po co trzeba jechać circa abaut 2000 km Jak już to mam to biorę w ciemno.
Zapomniałem napisać o parametrach, a zmieniły się - ekstr. 11,2 %, alc. 4,9 %
Parametry jak u Kolesława. Kolorek mocno jasnosłomkowy. Piana mnimalna, gazu sporo. Zapach delikatny - chmielowy.Piwo jest wytrawne, ale na granicy przyzwoitości. Dodatkowo w tle sympatyczne ziołowo-owocowe posmaczki. Przyjemne lekkie piwko.
Na miejscu smakowało mi. Wydawało się orzeżwiające, przyjemnie kwaskowe i równocześnie delikatnie goryczkowe.
Po przywiezieniu wydaje się zbyt kwaśne, a goryczka jest ledwie wyczuwalna.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kolesław
Podczas nalewania zachowywało się jak woda po wrzuceniu do niej tabletki plussza. Syczało, buzowało, pęcherzyki gazu wyrywały się ze szkła w górę. Tak sie wyrywały, że na powierzchni piwa, prawie natychmiast po nalaniu, nic prawie nie zostało.
Wypiłem drugą butelkę. Piwo z tej różniło się od piwa z pierwszej. Jakiż może być powód?? Miały tę samą datę przydatności, kupione były w tym samym sklepie, w jednej walizce przyjechały do mojej piwniczki.
Różnica była w nagazowaniu i pianie. W drugim piwie było bardziej standardowe. Mniej syczenia, więcej piany. W smaku wyczułem jeszcze szczypiący kwasek, ale takie rzeczy raz się wyczuwa, a innym razem nie - w zależności dyspozycji i okoliczności. Nie jestem kiperem.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kolesław
Wypiłem drugą butelkę. Piwo z tej różniło się od piwa z pierwszej. Jakiż może być powód?? Miały tę samą datę przydatności, kupione były w tym samym sklepie, w jednej walizce przyjechały do mojej piwniczki.
Różnica była w nagazowaniu i pianie. W drugim piwie było bardziej standardowe. Mniej syczenia, więcej piany. W smaku wyczułem jeszcze szczypiący kwasek, ale takie rzeczy raz się wyczuwa, a innym razem nie - w zależności dyspozycji i okoliczności. Nie jestem kiperem.
W kwestii nagazowania i piany to mogło być po prostu inaczej schłodzone.
W kwestii smaku to akurat to samo piwo może smakować różnie w zależniści od szeregu czynników.
Trafiła im się puszka, kupiona na stacji w Heim. Niestety piwo bez historii, ot zwykłe jasne, bez szczególnych zalet, ale też trzymające jako taki poziom. Do wypicia bardziej jako ciekawostka.
Puszka 0,5 l, zakupiona w Chorwacji w sieci Konzum, cena około 8 kun. Parametry: ekstrakt 11,2 %, alkohol 4,9 %.
Piana na początku gęsta, ale po woli zanika, po jakiś 2-3 minutach pozostaje tylko obwarzanek. Nagazowanie w sam raz, bąbelki cały czas pracują. Lekko kwaskowaty posmak, lekka goryczka. Pije się dobrze.
W tym roku w Pradze w dzielnicy Karlin swoje podboje otworzył nowy browar- Pivo Karlin. Tym samym w tej dzielnicy działają już dwa browary i od siebie są oddalone o niecały kilometr.
Dla tego idą z browaru Dva Kohouti nie omieszkaliśmy zahaczyć o nowy browar Karlin. Browar i restauracja...
Skład i opakowanie na fotkach. W sumie opakowanie jest wg mnie najlepszym elementem tego wyrobu.
Piana: po minucie jak na fotce, 2/10
Wysycenie bardzo niskie, 2/10
Zapach: słodowo-karmelowy
Smak: zdecydowanie słodowy, mdły, goryczka w dalekim tle
Nie powtórzę, nawet,...
Ot, lager w bączku, dostałem jako upominek z wakacji nad Adriatykiem.
Piwo lekko mętne, złote, piana dość drobna i wysoka. Pachnie nienachalnie słodowo.
W smaku... standardowy lager, co nie znaczy, że niedobre. Butelka bączek, całkiem ładna, oldskulowa eta i kapsel.
Macedonia delikatnie mówiąc nie jest piwnym rajem. Dwa duże browary warzą coś co dla mnie zaledwie przypomina piwa, chociaż w sumie mógłbym to powiedzieć o wielu innych miejscach na Bałkanach. Wybór piw w marketach bardzo ubogi. Dlatego działalność piwoteki jaka by nie była, jest warta...
Comment