Kolejny chorwacki radler.
Alk 2%, 44% piwa
Kolor jaśniutki słomkowy, klarowny, trochę nijaki, praktycznie przezroczysty.
Wysycenie bardzo wysokie, momentalnie pojawia się czkawka, widać grube bąble lecące w górę.
Piana, jak to w radlerach szybko znika do zera.
Zapach naturalnego soku z cytryny.
Smak całkiem niezły, lekki i naturalny. Czasem nawet daje się wyczuć piwo. Niestety jest zbyt słodki, tak jakby dodać do piwa sok cytryny z duża ilością cukru.
Opakowanie na poziomie, ładna etykietka, dedykowany kapsel srebrny z napisem "Osjecko Biker".
Gdyby odjąć słodyczy i dodać trochę kwaskowości to byłby fajny orzeźwiający napój. Na chwilę obecną jest zdecydowanie za słodki i zalepia.
Alk 2%, 44% piwa
Kolor jaśniutki słomkowy, klarowny, trochę nijaki, praktycznie przezroczysty.
Wysycenie bardzo wysokie, momentalnie pojawia się czkawka, widać grube bąble lecące w górę.
Piana, jak to w radlerach szybko znika do zera.
Zapach naturalnego soku z cytryny.
Smak całkiem niezły, lekki i naturalny. Czasem nawet daje się wyczuć piwo. Niestety jest zbyt słodki, tak jakby dodać do piwa sok cytryny z duża ilością cukru.
Opakowanie na poziomie, ładna etykietka, dedykowany kapsel srebrny z napisem "Osjecko Biker".
Gdyby odjąć słodyczy i dodać trochę kwaskowości to byłby fajny orzeźwiający napój. Na chwilę obecną jest zdecydowanie za słodki i zalepia.