Matuška, Apollo Galaxy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Blackbeard
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2011.12
    • 209

    Matuška, Apollo Galaxy

    Pale Ale
    Ekstrakt: Nie podano. Alkohol: 5,5%.

    Kolor: Złoty, lekko wpadający w pomarańcz, widoczne zmętnienie.
    Piana: Biała, w głównej mierze drobnopęcherzykowa. Szybko opada do niewielkiego kożucha, ale za to zostawia ładne firanki na szkle. Muszę przyznać, że na tle innych piw z tego browaru, które przyzwyczaiły mnie do „betonowej” piany - wypada mizernie.
    Zapach: Raczej delikatny, przede wszystkim da się wyczuć chmiel i cytrusy. Występuje również niepokojąca nuta, której niestety nie jestem w stanie precyzyjnie zidentyfikować.
    Smak: Przez dłuższą chwilę towarzyszy nam bardzo przyjemna słodowość, po czym powoli do głosu zaczynają dochodzić: subtelna chmielowo-ziołowa goryczka i cytrusy. Goryczka nie pozostaje w ustach na długo.
    Wysycenie: Niskie.
    Opakowanie: Butelka 0,75l, etykieta niczym nie wyróżniająca się na tyle tych, które zdobią inne piwa z tego browaru.
    Uwagi: Jak na piwo od Matušk’i - zatrważająco przeciętne.
    Mors ultima linea rerum.
  • jacekwerner
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼🍼
    • 2004.05
    • 2852

    #2
    Tak się prezentuje :
    Attached Files
    Ochotnicza Straż Piwna
    BAZA = 7446

    Comment

    • karol1000
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2007.09
      • 1823

      #3
      napisz prosze gdzie kupieles bo cena dosc wysoka.
      Ja kupilem to piwo w Base Campie w Pradze za chyba 87kC (na pewno ponizej 90KC)
      LP

      Comment

      • karol1000
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2007.09
        • 1823

        #4
        barwa: złoto-pomarańczowa, niezbyt ładna, sporo drożdżowych nieodfiltrowanych bobków
        piana: wysoka, drobne pęcherzyki, lepi się na ściankach kufla, zostawia wysepki i pierścień
        zapach: intensywne tropiki i spora dawka cytrusów
        smak: brakuje trochę słodowego początku, mamy od razu silne nuty tropikalne i cytrusowe, dość długo trzymającą się goryczkę z grejpfrutem, pojawiają się też trawiaste nuty.

        Dobre ale bez szaleństwa
        LP

        Comment

        • Apocalipse
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2014.04
          • 40

          #5
          Zostałem absolutnie wgniecony w ziemię podczas pierwszego kontaktu z tym piwem w praskim Pivovarským Klubie.
          Aromat to czysta poezja - europejski las iglasy w którym młode drzewka ociekają żywicą, a zamiast szyszek rosną grejpfruty i pomarańcze. Bajka.
          Kolor - delikatnie słomkowy, niezmącony żadną nieczystą nutą, choć bardzo jasny jak na American Pale Ale.
          Piana - bielutka, obfita, średniopęcherzykowa, gęsta; niemal 'betonowa'.
          Smak - cytrusy i świetna, mocna goryczka.

          Prawdopododnie najlepsze APA jakie piłem. Jeżeli miałbym się czegokolwiek czekać to może goryczka jest odrobnię zbyt zalegająca. Odrobinę. Może.

          PS Zakupiłem również Apollo Galaxy w butelce i aromat nie był już tak niesamowity (ale wciąż bardzo dobry). Prawdopodobnie warka, którą piłem w Pradze była bardzo świeża. Mimo to - gorąco polecam. Majstersztyk stylu.
          Attached Files

          Comment

          Przetwarzanie...
          X