Staropramen, Ležak / Premium

[Krzysiu]

Staropramen Ležak, Pivovar Šmichov, Praha
12% ekstr., do 5 % alkoholu.

zapach: wyraźny chmielowy.
piana: obfita, biała, gęsta, tworzy wzorcowy wręcz grzybek, opada powoli utrzymując charakterystyczną nierówną powierzchnię.
gaz: w sam raz, delikatnie bąbelkuje w masie.
barwa: żółta,
smak: lekko chmielowy, z posmakiem orzeźwiającego kwasku, bardzo przypomina mi pierwsze czeskie, mocno chmielone piwa wypijane ukradkiem rodzicom na początku lat siedemdziesiątych

wrażenia ogólne: pyszne piwo, pełna harmonia smaku, łagodnie chmielowe i orzeźwiające, dla mnie bomba.
ocena: 5+

[baklazanek]

Bez granicznie sie zgadzam z opinia Krzysia,Staropramen lezak jest jednym z najlepszych piw czeskich.Przynajmniej dlamnie.Jak sie pograło w pilke czy pojedzilo na rowerku i przychodzi sie do domku a w loduwce czeka na ciebie taki schlodzony staropramen to nie pozostaje nic innego jak sie cieszyc ze jest jeszcze taka rzecz na ziemi która jednoczesnie ugasi twoje pragnienie a jednoczesnie da ci ogromna satysfakcje ze swojego smaku.

[adam16]

Wypity na starym mieście w Pradze, w wersji lanej zasługuje ponoć na ocenę 6,5. Tak twierdzi znajomy. I właśnie dlatego mam od jakiegoś czasu wielką ochotę wybrać się do Pragi.

[baklazanek]

Albo do PilznaLub poprostu zrobic sobie wycieczke:Prga,Pilzno,Budzjejowice i Olomuniec.

[adam16]

To jest pomysł. Objazdówka piwnym szlakiem. Powiedzmy wyjazd tygodniowy..., albo dwu...

[baklazanek]

Oj nie wiem czy tyle czasu by starczylo.Ja bym sie opowidal za calym miesiacem I to w dodatku na rowerkach.Co wypijemy to spalimy.A sadze ze do wypicia bylo by duzo a nawet wiecej

[piwo]

Zgadzam się, że staropramen z butelki smakuje lepiej.

Ale najbardziej lubię "michane pivo" czyli staropramen tmavy
+ 12 staropramen lezak - pite w Pradze smakuje podwójnie.
Mam taką ulubioną knajpkę po drodze do katedry św. Wita,
niestety zaglądają tam Polacy i miałem z nimi nieprzyjemną
przygodę, byłem sam + dwie kobiety.

A tak naprawdę to z czeskich najbardziej lubię z beczki
platana - chociaż to podobno z Moraw, oraz wspaniałą 12
litovela. Jeszcze zubr 12 był ok.

A może ktoś mi powie czym się różni piwo tmave od cerne?

[Krzysiu]

"Platan" nie jest z Moraw, a z południowych Czech (pivovar Protivin), natomiast Litovel to miasteczko w północnych Morawach.

Tmave od černego różni się barwą - tmave jest ciemne, a černe jest bardzo ciemne.
A poważnie - "tmave" to rodzaj piwa, a "černe" to nazwa własna.

[piwo]

Dzięki za informację.

A co sądzisz o tych dwóch piwach (platan i litovel)?

[Marusia]

Michane?
Ja się spotkałam tylko z nazwą "rezane"
też lubię

[piwo]

Michane mówiła barmanka w Pradze, nie znam czeskiego więc
nie wiem czy starała się mówić po polsku czy to taki zwrot.

[Marusia]

Może są dwa określenia, albo rzeczywiście starała się na polski... "Michany" to ja w Czechach jadam "salat"

[Krzysiu]

Originally posted by piwo

A co sądzisz o tych dwóch piwach (platan i litovel)?

"Platana" piłem raz, prawie 10 lat t emu, kilka butelek "10" i "12", ale był ciepły, a warunki polowe, więc jakichś szczególnych wrażeń nie odniosłem. Pamiętam tylko, że był mocno nagazowany.
Natomiast "Litovela" jakoś dotychczas nie piłem

[piwo]

Platana piłem również z butelki i jakoś gorzej smakował.
Często jest tak, że wrażenie o piwie powodują okoliczności,
tak było z platanem, było gorąco i po prostu smakował wyśmienicie.

Kiedyś tak miałem z Amstelem, po kilku godzinach oczekiwania w skwarze (Hiszpania), zmęczony po podróży otworzyłem zimnego
Amstela - rewelacja!!! Ale wrażenie nie minęło, kiedy tylko uda
mi się kupić Amstela kupuję!!!

[Marusia]

No widzisz, a ja właśnie zakupiłam sobie Amstela w Czechach, bo pamiętałam, że mi kiedyś bardzo smakował, a teraz, niestety, nie to samo wrażenie...